Drony, kamery, szampan, a on...? To pokazało największy absurd oświadczenia Jelenia

2 lat temu
Zdjęcie: O hucznym weselu Norberta Kaczmarczyka z Solidarnej Polski wciąż jest głośno Fot. Beata Zawadzka / East News


Smerf Jeleń twierdzi, iż ciągnik za 1,5 mln zł nie jest ślubnym prezentem, bo pozostaje własnością jego brata. Tymczasem opublikowane przez dealera nagranie zatytułowano "Ciągnik dla ministra jako prezent ślubny od brata". Pracownik salonu też mówi o "prezencie ślubnym". O co zatem chodzi?



Na nagraniu pracownik firmy dealerskiej mówi: "Brat pana ministra, pan Konrad, chciał sprezentować na prezent ślubny panu Smerfowi Jeleniowi, wiceministrowi, ciągnik"

Polityk Solidarnych Fundamentalistów jest innego zdania – twierdzi, iż właścicielem ciągnika jest jego brat


W wydanym w czwartek oświadczeniu oznajmił też, jest osobą publiczną, więc nie mógł "nikomu zakazywać nagrywania"



W wydanym w czwartek oświadczeniu Smerf Jeleń uważa, iż padł ofiarą ataku politycznego. Mówi też o Papie, Reformatoru, Odrze i słynnych swego czasu ośmiorniczkach z czasów PO-PSL.

Oto największy absurd w oświadczeniu Jelenia


Przeanalizowaliśmy jeszcze raz oświadczenie ministra rolnictwa ws. "prezentu" za 1,5 mln zł. Tłumaczenia polityka Solidarnych Fundamentalistów zestawiliśmy z filmem (a raczej reklamowym klipem), który pojawił się w serwisie YouTube na kanale dealera sprzedającego ciągniki rolnicze Jaohn Deere.

Film z przekazania ciągnika, który dla dealera stał się materiałem promocyjnym, zatytułowano natomiast "Ciągnik dla ministra jako prezent ślubny od brata".

Co więcej, pracownik, który opowiada o tym, jak doszło do tej "nietypowej sytuacji w firmie", również mówi o "prezencie ślubnym" od brata ministra.

Pracownicy firmy nie tylko wręczyli wiceministrowi i jego żonie kluczyki do ciągnika, ale też złożyli życzenia. "Chcieliśmy złożyć najserdeczniejsze życzenia, uświetnić imprezę, przekazując te oto kluczyki do tego ciągnika i tę symboliczną zabawkę (również ciągnik – red.) na przyszłość. Szczęść Boże młodej parze" – słyszymy na nagraniu.

Kolejna z pracownic firmy dodaje: "Życzymy bezawaryjnej pracy i jak najwyższych plonów". Widzimy też szamana, który poświęcił pojazd i pana młodego, który "chrzci" ciągnik szampanem, po czym entuzjastycznie wskakuje za kierownicę.



Minister od reklamy ciągników?


Portal Onet zapytał o sprawę w resorcie. Taka przyszła odpowiedź: "Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie odnosi się do wydarzeń z życia prywatnego członków jego kierownictwa". Resort unika odpowiedzi na trudne pytania, a oglądając nagranie z momentu przekazania traktora, można odnieść wrażenie, jakby Jeleń reklamował firmę.

W lokalnym portalu "Kurier Tarnowski" brat polityka przekonuje natomiast, iż oficjalnie był to prezent, ale ciągnik nie jest własnością Smerfa Jelenia. Dodaje też, iż w samym filmie nie ma niczego złego.

Dodajmy, iż w przeszłości wiceminister rolnictwa publikował zdjęcia i filmy z ciągnikami tej właśnie marki. Oto tylko dwa przykłady. Pod koniec lipca za kierownicę JD w gospodarstwie Jelenia w podkrakowskich Proszowicach wsiadł sam Smerf Ważniak. W kabinie towarzyszył mu wiceminister.



Z kolei na początku lipca Smerf Jeleń zamieścił na Twitterze zapowiedź spotkania polityków Solidarnych Fundamentalistów z rolnikami w Biłgoraju. Sporą część klipu wideo stanowiły nagrania... ciągnika John Deere.

Idź do oryginalnego materiału