Doradca teologiczny synodu ujawnia długofalowy plan przebudowy Kościoła. Chodzi o Niemców i Amerykę Łacińską

2 miesięcy temu

Doradca teologiczny Synodu o Synodalności jest przekonany: Franciszek przeprowadza w Kościele głęboką zmianę eklezjologiczną. Chodzi o samorozumienie Kościoła. Papież musi pokazać całemu światu dorobek Ameryki Łacińskiej i niemieckiej Drogi Synodalnej. Kiedy Kościół zacznie postrzegać się w kategorii Ludu Bożego, wtedy będą możliwe różne zmiany szczegółowe, na przykład dotyczące diakonatu kobiet.

Rafael Luciani jest profesorem teologii na Katolickim Uniwersytecie Andrés Bello w Caracas. Pracuje również jako doradca CELAM – Rady Biskupów Ameryki Łacińskiej. Papież Franciszek powierzył mu ponadto rolę doradcy Komisji Teologicznej Synodu o Synodalności.

O przyszłości Kościoła po synodzie mówił w rozmowie z portalem Katholisch.de.

Znajdujemy się w tej chwili w okresie eklezjologicznego przełomu. Wyszliśmy z uniwersalistycznego rozumienia Kościoła, który został scementowany za pontyfikatu Jana Pawła II. Benedykt XVI dalej rozwijał taki obraz Kościoła. W konsekwencji ucierpiało rozumienie Kościoła jako Kościoła lokalnego. Papieżowi i Watykanowi nadano zbyt dużą wagę. Papież Franciszek wydobył na powrót teologię Kościoła lokalnego i teraz ją pogłębia – powiedział Luciani.

Według teologa problem polega na tym, iż w bardzo wielu częściach Kościoła nie rozumie się, na czym ta zmiana polega. Papież Franciszek jest ukształtowany przez teorię opcji preferencyjnej na rzecz ubogich oraz eklezjologię Kościoła jako Ludu Bożego. Tak samo jest z Kościołem w Ameryce Południowej. W wielu innych miejscach na świecie jest jednak inaczej i stąd według Lucianego duże niezrozumienie intencji papieża Franciszka. W istocie przemiany synodalne mają za zadanie dać całemu Kościołowi latynoamerykańskie doświadczenie, zarówno gdy idzie o perspektywę ubogich jak i eklezjologię Ludu Bożego. Dopiero kiedy to się stanie, będą możliwe inne zmiany. Luciani wskazał na przykład na temat diakonatu kobiet: wielu się temu sprzeciwia, bo, jak sądzi Luciani, nie rozumieją Kościoła jako Ludu Bożego. W gruncie rzeczy chodzi zatem o nową recepcję II Soboru Watykańskiego w kluczu, który oferuje Franciszek ze swoim latynoamerykańskim doświadczeniem.

Jesteśmy w sytuacji, w której postanowienia Synodu nie mogą być zrozumiane w ten sam sposób w różnych Kościołach lokalnych. To samo dotyczy ich recepcji i wdrożenia w życie – powiedział. Jak dodał Luciani, chodzi tu także o zwiększenie autorytetu Kościołów lokalnych, zgodnie z koncepcją Franciszka mówiącą o decentralizacji Kościoła, którą przedłożył już w adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium z 2013 roku. Taki autorytet zostanie nadany Kościołom lokalnym dopiero wtedy, kiedy zakończy się proces przełomu eklezjologicznego, podkreślił teolog.

Według Lucianiego najważniejsze dla Synodu o Synodalności jest zaczerpnięcie z doświadczenia państw Ameryki Łacińskiej oraz państw niemieckojęzycznych; to właśnie one stały się po II Soborze Watykańskim protagonistami zmian. Teolog uważa, iż niemiecka Droga Synodalna oraz kościelne rozumienie wspólnoty z Ameryki Łacińskiej powinny wpłynąć na Kościół na całym świecie. Wymienił zwłaszcza Afrykę, Bliski Wschód oraz Stany Zjednoczone jako miejsca, gdzie ma jeszcze brakować adekwatnego rozwoju i zrozumienia znaczenia Vaticanum II.

Wielkim dziełem pontyfikatu Franciszka jest rozpoczęcie zmiany, by Kościół powszechny postrzegał się jako Lud Boży. Papież musi jednak spełnić podwójne zadanie: musi pchać naprzód zmianę rozumienia Kościoła, a ponadto zapewnić, iż ta zmiana dotrze do wszystkich Kościołów lokalnych – dodał Luciani.

Jeżeli na koniec synodu będziemy mieć dokument, który dokona tego skoku teologicznego i konstytutywnie umocuje rozumienie Kościoła jako Ludu Bożego, dojdzie później do kolejnych zmian w obszarze urzędów [kapłaństwo, kobiety etc. – red] i nauczania – stwierdził.

Źródło: Katholisch.de

Pach

Idź do oryginalnego materiału