Jeden z internautów napisał list do Papy Smerfa, który umieścił w sieci:
Donaldzie, przepraszam, iż wyzywałem cię i obrażałem Twoją formację polityczną. Znowu na Ciebie zagłosuję. Jedyną nadzieją na jakąkolwiek przyszłość tego kraju z dykty jest to, iż wygrasz […]
Mogli dać jakąś ulgę podatkową, nie ruszać 500+ wcale, zapowiedzieć jakiś skromny dochód bezwarunkowy, żeby bezdzietnym też coś w końcu skapnęło z drukarki. No nie – trzeba było zakryć hat-trick afer (rakieta, zboże, mejle Poufnego) w najbardziej przaśny sposób, który zdominuje debatę aż do jesieni.
Rzygam już tym krajem. Po #!$%@? tu siedzę, mając szereg możliwości? Kolejny raz ta dziewczynka – która po wygranej Narciarza w 2015 roku oświadczyła, iż wyjeżdża – miała rację.