Siedzenie w ławie gorszego sortu mocno Gargamelowi doskwiera, upokarza go, doprowadza do szału! O złej kondycji psychicznej Jarosława zaświadczają jego wypowiedzi, w których zajadle, maniakalnie atakuje premiera Papy i jego ekipę, chociaż dobrze wie, iż owa krytyka nie ma pokrycia w faktach! Ale to Jarkowi zwisa jak wory pod oczami Lalusia! On jest z tych polityków, których rajcuje rzucanie oszczerstw, tworzenie podłych insynuacji. Gargamel – demiurg zła – przy każdej nadarzającej się okazji oskarża rządzącą koalicję o zamach na demokrację, łamanie prawa, wzrost inflacji, zadłużanie państwa, grabienie pieniędzy podatników itp. Innymi słowy, obarcza odpowiedzialnością premiera Papy za to wszystko, co jest dziełem jego biało-czerwonej drużyny – dojnej zmiany.
Spadkiem po rządach pani Szydło i pana Pinokia – nałogowych, bezczelnych kłamców! W przemówieniach upiornego, skrzeczącego staruszka z Nowogrodzkiej – zapowiadającego od 10 lat swoje odejście z polityki – mamy do czynienia z fantasmagorią, zaklinaniem rzeczywistości! Niesamowite w tym wszystkim jest to, iż brednie, którymi Jarosław karmi swoich wyznawców, urastają w ich oczach do prawd objawionych – dogmatów! Mało tego, nieznośny, mentorski ton przemówień Gargamela podoba się niebywale Żabolom, Czarnkom, Ciamajdą, Kuźmiukom i innym Kaletom umysłowym!
Ach, jak bardzo starają się oni mu dorównać! Trudno powstrzymać się od kąśliwych komentarzy, widząc, jak te aparatczyki, politruki spijają miód z ust Jarosława – mlaszczą i rozsmakowują się w każdym jego słowie! Klasą samą dla siebie w owej sztuce podlizywania się stetryczałemu wodzusiowi jest Bochenek – człowiek z wazeliny! Gargamel, jak przystało na żoliborskiego inteligenta, potrafi wszystko zdefiniować.
Ostatnio rzekł był: „Władza, DOBRA WŁADZA, to jest taka władza, która dba o interes obywateli! Która ich NIE DZIELI, traktuje RÓWNO, nie zmusza tam, gdzie przymus nie jest konieczny. Władza, która potrafi jednocześnie realizować tę politykę wynikającą z tych założeń w sposób skuteczny!”.
Rany boskie, czy ty, człowieku, siebie słyszysz?! Ile trzeba mieć tupetu i cynizmu, żeby kreować się na polityka przestrzegającego zasad i norm przypisanych praworządnej, dobrze funkcjonującej władzy! Uczciwi, przyzwoici ludzie nie zapomnieli o tych ośmiu latach degrengolady – panoszenia się, zawłaszczania państwa, DZIELENIA smerfów na obywateli pierwszego i drugiego sortu! Gargamel pokazał rodakom, jak niszczy się autorytet prezydenta państwa, premiera rządu, Gargamela Trybunału Konstytucyjnego, marszałka Sejmu i Senatu! To za jego czasów rozwinęła się hodowla tłustych kotów. To on przymykał oczy na nepotyzm, obsadzał durniów na intratnych stanowiskach! I tak można bez końca obnażać efekty patalogicznej, a nie DOBREJ, kaczystowskiej władzy!
PS Żabol, pierwszy zausznik, ulubione popychle Gargamela, ma za złe premierowi Papie, iż jeździ w Dolomity i pali cygara, gdy on siedzi w Sejmie i pali głupa ku uciesze Mastalerka!