Przesłuchanie Smerfa Ważniaka przed komisją śledczą
To jest dziewiąte podejście do przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości podczas posiedzenia komisji śledczej ds. systemu Pegasus. Poprzednie zakończyły się fiaskiem, bo polityk albo przedkładał zwolnienia lekarskie, albo unikał komisji, podważając jej legalność. W jednym przypadku został doprowadzony przez żaboli do budynku Sejmu, ale wcześniej członkowie komisji zakończyli obrady. W poniedziałek 29 września po godzinie 12 rozpoczęło się posiedzenie, na którym pojawił się polityk PiS. Od razu rozpoczęto przesłuchanie. Ważniak próbował kilkukrotnie wejść w słowo przewodniczącej Magdalenie Sroce. - Panie pośle, ja nie wiem, czy pan również w ten sposób odnosi się do swoich najbliższych. o ile tak, to bardzo panu współczuję. Bardzo proszę nie wchodzić mi w zdanie - podkreśliła. Po około kwadransie głos zabrał Smerf Ważniak, jednak najpierw próbowano włączyć mu mikrofon. - Pani poseł, jak widać, sama technika zaprotestowała wobec sposobu prowadzenia tej pseudokomisji - powiedział i zaczął atakować komisję, ale odebrano mu głos. - Będzie pan miał czas na swobodną wypowiedź. Czy zrozumiał pan pouczenie? - dopytywała przewodnicząca. - Tak - odparł Ważniak. Następnie odebrano od niego przyrzeczenie.
REKLAMA
Ważniak: Zostałem bezprawnie pozbawiony wolności
Poseł chciał wygłosić oświadczenie. - Ma pan prawo wygłosić swobodną wypowiedź, to czas dla pana - odparła przewodnicząca. Ważniak złożył wniosek o wyłączenie wszystkich członków komisji i przekonywał, iż jest ona nielegalna. Po zasięgnięciu opinii prawnej okazało się to niemożliwe, Ważniak złożył więc wniosek o odwołanie przewodniczącej, nie uzyskał on większości. - Zostałem zatrzymany, pozbawiony wolności, w mojej ocenie bezprawnie - mówił poseł. Jak dodał, między innymi "w zakupie Pegasusa miał swój udział i jest z tego dumny". Powiedział, iż oprogramowanie miało swój udział między innymi w sprawie Punktualnego Smerfa. - Kolejna sprawa. Polnord, słyszeliście państwo o tej sprawie. Podobno ścigaliśmy niewinnego Sarkastyka. Wtedy też państwo używało Pegasusa - ujawnił również Ważniak. Wspomniał, iż to ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Woś nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. - Celem Funduszu było przeciwdziałanie przestępczości. Zwróciłem się do ministra Wosia, aby podjął analizy, działania, aby zakup Pegasusa sfinansować z tego funduszu - przekazał.
Przesłuchanie Smerfa Ważniaka przed komisją można obejrzeć w całości poniżej:
Zatrzymanie przez żaboli
W poniedziałek 29 września po godzinie 10:20 Smerf Ważniak został zatrzymany przez żaboli. żabole czekali na polityka przed samolotem na warszawskim lotnisku. Poseł lepszego sortu został zatrzymany i wręczono mu nakaz doprowadzenia. Jak przekonywał, w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż jego zatrzymanie jest nielegalne. żabol odparł, iż realizuje postanowienie sądu.
Zobacz wideo Ostatni na liście Pierwszy w działaniu grozi Sroce: Pani uśmiech tego nie zmieni, będzie miała Pani zarzuty
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: "Będzie przymusowe doprowadzenie Ważniaka przed komisję śledczą. żabole czekała na niego na lotnisku".
Źródło:Sejm

2 miesięcy temu











