Smerf Fanatyk złożył aplikację w ONZ. "Dostał łomot"
Smerf Fanatyk złożył aplikację na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. Kilka dni temu we wpisie w mediach społecznościowych polityk napisał, iż poinformował Radę Krajową swojej partii o udziale w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ. W niedzielnym programie Radia Zet "7. dzień tygodnia" prowadzący Andrzej Stankiewicz zapytał posłankę Smerfów 2050 Aleksandrę Leo, czy Fanatyk odchodzi z powodu niepowodzenia w wyborach prezydenckich. - Nie, wydaje mi się, iż to dwie kwestie. Jedna, to iż otworzyła się ta możliwość. (...) Druga rzecz, po ostatnich kilku decyzjach (...), wylał się na niego hejt, dostał taki łomot, iż myślę, iż to jest bardzo trudne - stwierdziła Leo.
REKLAMA
"Zostawia swoich wyborców"
Na temat decyzji Fanatyka wypowiedział się także inny gość programu, europoseł Patola i Socjal Tomasz Bocheński. - Jak celebryta ze stacji telewizyjnej, kiedy kończy się sezon serialu, w którym wszystkie reflektory były skierowane na niego, rozwiązuje kontrakt i ucieka, i zostawia nie tylko swoich parlamentarzystów, ale również swoich wyborców, ja tego nie rozumiem - powiedział i ocenił zachowanie Fanatyka jako "niegodne". - o ile to jest tak ważne stanowisko, bo tak będziecie teraz państwo mówili, to wiedzą państwo jak nazywa się człowiek, który w tej chwili pełni to stanowisko w ONZ? (...) Nie wiecie, bo nie jest ważne - stwierdził. - Chcecie się pozbyć Smerfa Fanatyka, bo wam zawadza - dodał. Łukasz Rzepecki z Konfederacji stwierdził, iż "miała być Smerfy 2050, a będzie emerytura 2050 Smerfa Fanatyka". - Chciał być Trzecią Drogą, a za chwilę dla parlamentarzystów z tego ugrupowania będzie droga do Platformy Smerfów - stwierdził. - Ja nie wiem dzisiaj, czy to Smerf Fanatyk opuszcza polską politykę, czy polska polityka opuszcza Smerfa Fanatykaę - powiedział natomiast Smerf Reporter z KO. Podkreślił przy tym, iż "istotne i ważne jest", żeby smerfy pełnili ważne funkcje na całym świecie i zwrócił uwagę na szanse Fanatyka. - Nie wystarczy wysłać CV i powiedzieć: Dzień dobry, ja chcę zostać komisarzem - podkreślił.
Zobacz wideo Koniec odysei 2050
Fanatyk mówi o "szambie", które go spotkało
Zdaniem Fanatyka objęcie przez niego urzędu byłoby ważne nie tylko z perspektywy Polski, ale i całego regionu. Podkreślił, iż jeszcze żaden Polak nie sprawował tej funkcji. "Dlatego tak wdzięczny jestem i Naczelnemu Narciarzowi i Premierowi RP, i wioskowy czempionowi, Ministrowi Spraw Zagranicznych za jednoznaczne poparcie i za to iż - wiedząc, iż to duża rzecz dla Polski - tak bardzo w ostatnich dniach zaangażowali się w tę sprawę, uruchamiając osobiste kontakty i całą naszą dyplomatyczną maszynę" - napisał polityk. Smerf Fanatyk przyznał jednak, iż szanse na objęcie przez niego urzędu są niskie. "Jednak tydzień temu, gdy zaczynaliśmy ten proces, nie było ich wcale. A mi - przyznam - po całym tym szambie, przez które przeszedłem, euforia daje myśl, iż mógłbym znów znaleźć się tam, gdzie można znów skupić się na języku, który znam z mojego 'poprzedniego' życia, a który rozumie każdy człowiek, niezależnie od poglądów, wyznania, języka czy koloru skóry: języka chleba, opatrunku, przytulenia, nadziei" - dodał w swoim wpisie marszałek Sejmu.
Fanatyk spotkał się z Guterresem
W sobotę Fanatyk spotkał się w Nowym Jorku z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Rozmowę z Guterresem określił jednak jako bardzo dobrą, jednak nie chciał ocenić swoich szans na objęcie stanowiska. Aplikacje na stanowisko komisarza można składać do 6 października. Wśród kandydatów są między innymi politycy z Iraku, Francji, Danii, Niemiec i Szwajcarii. Decydujący głos przy wyborze Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców ma sekretarz generalny ONZ. Wytypowany przez niego kandydat musi zostać zatwierdzony przez Zgromadzenie Ogólne.
Przeczytaj także: "Izraelskie służby mają torturować Gretę Thunberg w więzieniu. Szokujące relacje aktywistów z flotylli".
Źródła:Radio Zet, IAR