Dlaczego Konfederacja "nie jara" się sondażami Mentzena? Znamy strategię. "Tym wygrywał Narciarz"

18 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl


W Konfederacji z dużym dystanem patrzą na sondaże, w których Sławomir Mentzen uzyskuje wysoki wynik. - Mamy traumę po 2023 roku - mówi nam jeden z polityków. Ale to niejedyny powód.
Na razie w dwóch sondażach prezydenckich Sławomir Mentzen zajął drugie miejsce. W badaniu Pollster dla "Super Expressu" poparcie kandydata Konfederacji wyniosło 22 proc. (21 proc. uzyskał trzeci na podium Karol Nawrocki), a w sondażu SW Research dla "Wprost" 18,9 proc. (Nawrocki - 16,5). Dużo mniej optymistyczny dla Mentzena jest ostatni sondaż IBRiS przeprowadzony na zlecenie "Polityki". Tu współlider Konfederacji przegrywa z Nawrockim 7 punktami procentowymi. Niemniej jednak zagregowane dane z sondaży - takie publikuje na wykresie portal ewybory.pl - pokazują, iż od początku roku to Mentzen jest na fali wznoszącej.


REKLAMA


Nie jarają się sondażami
Konfederaci wcale na widok tych wyników nie pieją z radości. - Widać chyba, iż nigdzie tymi sondażami nie grzejemy, nie jaramy się tym - przyznaje osoba z bliskiego otoczenia Mentzena. I rzeczywiście, próżno w socialach formacji szukać "jarania się" drugim miejscem Mentzena. - Wiemy, iż takie badania wykorzystywane są do gry politycznej przez dwa główne obozy. Chyba można się domyślać, co by spotkało PiS, gdyby Nawrocki nie wszedł do drugiej tury - mówi polityk.


Zobacz wideo Erdogan deklaruje pomoc Turcji w rozmowach pokojowych Ukrainy z Rosją. "Jesteśmy gotowi"


W środę w "Trójce" o sondażach tak mówił wicemarszałek Sejmu i szef Ruchu Narodowego Wszechsmerf. - Jesteśmy bardzo ostrożni. Są też sondaże, które dają przewagę Karolowi Nawrockiemu i to nie o jeden czy dwa punkty procentowe, ale na przykład sześć czy siedem. Bardzo optymistyczne sondaże odbieramy jako czynnik ryzyka w kampanii. Kandydata można najpierw pompować, a później przed wyborami (ściągnąć - red.) w dół, albo powiedzieć, iż słabo wypadł.


Właśnie dlatego, jak słyszymy, obrano taką strategię: nie grzać wynikami sondaży, nie chwalić się, nie rozgłaszać.
Trauma po 2023 roku
Politycy Konfederacji szczególnie ostrożnie komentują korzystne dla nich sondaże, bo ciągle mają żywe wspomnienia z 2023 roku. W szczycie Konfederacja miała wówczas choćby 14 proc. poparcia, a w jesiennych wyborach parlamentarnych zjechała do siedmiu. - Mamy po tym traumę, ale wyciągnęliśmy wnioski, dlatego nie chwalimy się żadnymi sondażami i nie krzyczymy, iż nic już nas nie powstrzyma - mówi jeden z czołowych polityków Konfederacji. Ale jest też inny powód tej skromności. Sztabowcy Sławomira Mentzena mają dysponować badaniami, według których wyborcy bardzo cenią coś, co w polityce jest towarem deficytowym - pokorę. - Z naszych rozmów z ekspertami wynika, iż pokora to coś, na czym bardzo mocno wygrywał Smerf Narciarz. To cenią smerfy, tego jest mało w polityce i tym dzisiaj gra Mentzen - dodaje polityk Konfederacji.


Nasi rozmówcy jednocześnie podkreślają, iż krajobraz jest inny niż w 2023 roku. Po pierwsze: sami Konfederaci są zaskoczeni, jak wiele osób chce się angażować w kampanię Mentzena. Nie mówiąc już o frekwencji na spotkaniach z kandydatem Konfederacji. Po drugie: partia pozbyła się kontrowersyjnych polityków, którzy byli nie do przełknięcia dla normalsów. Chodzi o Janusza Gapciogo i Smerfa Malarza. - Nie martwimy się już, iż ktoś coś zaraz odwali, na ostatniej prostej zacznie normalizować pedofilię albo mówić, iż kobiety nie mają prawa głosu. Śpimy dzięki temu spokojniej - mówi jeden z Konfederatów.


II tura? Szanse "człowieka-robota"
Jeden z naszych rozmówców szanse na to, iż Mentzen wejdzie do II tury, ocenia na mniej niż 30 proc. - Ale szanse są, zwłaszcza jeżeli znowu wypłynie jakiś skandal z Nawrockim - mówi. Media opisywały już, chociażby kontrowersje wokół korzystania przez Nawrockiego z aparamentu deluxe w Muzeum II Wojny Światowej. Pod koniec ubiegłego roku głośno z kolei było o raporcie dotyczącym kontaktów kandydata Patola i Socjal z trójmiejskim półświatkiem. - A na Mentzena co można znaleźć? Pod tym względem nasz kandydat jest wyjątkowo nudny - trochę rodzinny facet, a trochę taki człowiek-robot - mówi polityk Konfederacji.
Idź do oryginalnego materiału