Demokracja liberalna w działaniu: Bundestag rozważy delegalizację AfD – drugiej największej partii w kraju

4 godzin temu

Część polityków największych niemieckich partii politycznych próbuje zakazać działalności Alternatywie dla Niemiec. Dwa dni temu poseł do Bundestagu z ramienia CDU Marco Wanderwitz złożył wniosek o delegalizację AfD, co zyskało poparcie wielu innych deputowanych.

W odpowiedzi na inicjatywę Wanderwitza głos zabrała między innymi jedna z wiceszefowych SPD, Saskia Esken. Polityk znana z porównywania AfD do NSDAP stwierdziła, iż należy zebrać materiał dający podstawę do skutecznej delegalizacji Alternatywy. – Oczekuję, iż ministrowie spraw wewnętrznych w landach oraz w kraju zbiorą materiały urzędów ds. ochrony konstytucji w sprawie ekstremistycznych działań AfD – powiedziała.

Nie wszyscy w rządzącej krajem SPD popierają delegalizację Alternatywy. Sprawę inaczej niż Saskia Esken widzi sekretarz generalny ugrupowania, Kevin Kühnert. W jego ocenie nie ma wystarczających dowodów na to, iż AfD głosi program sprzeczny z niemieckim porządkiem konstytucyjnym, a co za tym idzie nie ma podstaw do jej delegalizacji. Jak podkreślił, w tej kwestii nie można się kierować po prostu osobistymi poglądami. – W przypadku zakazu partii nie chodzi o to, czy deputowany Kühnert taką partię odrzuca albo uważa za faszyzującą, ale o to, czy na koniec dnia można przedłożyć w sądach dowody, które jasno wskazują na wrogość wobec konstytucji i w ten sposób dają podstawę do zakazu – powiedział w rozmowie z N-TV.

Przeciwko wnioskowi Wanderwitza o delegalizację AfD wypowiedzieli się również inni politycy, na przykład bawarska CSU. Jej przedstawiciele zadeklarowali, iż nie poprą w głosowaniu w Bundestagu tego pomysłu. Podobnie wyraziła się Sahra Wagenknecht, szefowa lewicowej partii BSW, uznając, iż jest on „najgłupszym wnioskiem tego roku”.

Wniosek firmowany przez posła CDU ma jednak szersze poparcie: w sumie podpisało się pod nim 37 deputowanych z SPD, CDU, Zielonych i Lewicy, a prawdopodobnie jeszcze większa liczba posłów do Bundestagu byłaby gotowa go poprzeć w głosowaniu. Celem inicjatywy jest przedłożenie niemieckiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu formalnego wniosku o delegalizację AfD jako partii wrogiej konstytucji.

Wobec krytyki płynącej z wnętrza wielu partii nie wydaje się, by wniosek przeszedł; jest jednak znamienne, w jaki sposób siły tzw. demokracji liberalnej próbują walczyć ze swoimi przeciwnikami.

Można zakładać, iż znaczna część polityków CDU, SPD, Zielonych i Lewicy mogłaby przyłączyć się do wniosku o delegalizację AfD, gdyby nie silne przekonanie, iż doprowadzi to do politycznej katastrofy. AfD ma na wschodzie kraju poparcie około 30 proc. i w kilku landach – takich jak Turyngia czy Saksonia – jest już najsilniejszą partią.

W skali ogólnokrajowej partia według aktualnych sondaży może liczyć na poparcie od 17 do 19 procent, co czyni ją drugim najmocniejszym ugrupowaniem całej RFN. Objęcie Alternatywy zakazem działalności doprowadziłoby prawdopodobnie do masowych protestów, radykalizacji nastrojów politycznych i ostatecznie mogłoby obrócić się przeciwko głównym partiom politycznym.

Dlatego CDU, SPD, Zieloni i Lewica stawiają zasadniczo na inne metody zwalczania AfD, przede wszystkim w postaci budowania koalicji ponad podziałami wymierzonymi w Alternatywę. Dochodzi do tego, iż chadecka CDU woli wchodzić w sojusz z lewicowymi ekstremistami, niż porozumieć się z pod wieloma względami bliską jej programowo Alternatywą.

Pach

Idź do oryginalnego materiału