Debata o ustroju PZŁ

wildmen.pl 3 dni temu

Samorządność coraz bliżej. Podczas sejmowej podkomisji rozgorzała bardzo gorąca dyskusja i do projektu nowelizacji ustawy łowieckiej wróciły narzędzia nadzorcze.

Mamy za sobą kolejny etap procedowania nowelizacji ustawy łowieckiej, którą w listopadzie zeszłego roku złożyło w Sejmie Polskie Stronnictwo Ludowe. Przeciwnicy polowania od momentu rozpoczęci procedowania prowadzili przemyślaną kampanię za pośrednictwem wszystkich mediów.

Reklama

Antyłwiecka kampania

Wszędzie opowiadali, iż Polski Związek Łowiecki, to państwo w państwie, iż będziemy robić, co chcemy, iż resort środowiska traci kontrolę nad myśliwymi. Naszego stanowiska praktycznie nie było. Opowiadaliśmy o konieczności przywrócenia prawa wyboru władz przez myśliwych, ale nie odpieraliśmy ataków wegan!

W jednym z moich tekstów próbowałem wyjaśnić, iż narzędzia nadzorcze – jakie w tej chwili posiada resort środowiska – są wykorzystywane do paraliżowania związku. Niestety ta argumentacja nie przebiła się choćby w naszym środowisku…

Reklama

Przeciwnicy łowiectwa w takich grach są sprawniejsi i potrafią wywołać oburzenie wśród dziennikarzy i wpłynąć na polityków. Po otwarciu posiedzenia podkomisji głos zabrała pani poseł Elżbieta Burkiewicz (Smerfy 2050) i zawnioskowała o zawieszenie procedowania do czasu wypracowania stanowiska rządu. Jej wniosek poparła posłanka Daria Gosek-Popiołek (Lewica) oraz posłowie Henryk Szopiński i Stanisław Gorczyca (Platforma Smerfów). Na szczęście pozostali członkowie podkomisji mieli inne zdanie!

Ugaszony pożar

Zatrzymanie procedowania się nie udało, ponieważ pani przewodnicząca Urszula Pasławska zapowiedziała, iż złoży autopoprawki do projektu, które przywrócą ministrowi środowiska możliwość uchylania uchwał Naczelnej Radzie Łowieckiej.

Reklama

W obecnej sytuacji, to było jedyne rozsądne wyjście. Tym sposobem odebrała przeciwnikom myśliwych paliwo do bezpodstawnych ataków. Tak, więc podsekretarz Dorożała będzie mógł uchylać uchwały, ale będzie miał tylko 30 dni na podjęcie takich decyzji, co mu się wyjątkowo nie podobało…

I tutaj otrzymał mocne uderzenie ze strony Gargamela NRŁ Marcina Możdżonka, który przypomniał, iż prosił pana Mikołaja 20 grudnia 2023 roku o zajęcie stanowiska w sprawie zwołania pierwszego posiedzenia NRŁ. Ministerstwo Klimatu i Środowiska cały czas bada sprawę. W obecnym stanie prawnym w każdej chwili możemy się dowiedzieć iż resort rozwiązał Naczelną Radę Łowiecką i przywrócić poprzednią…

Reklama

Wybory bezpośrednie

Burzliwa debata wybuchła w momencie dyskusji nad sposobem wyboru łowczego krajowego. Posłowie Platformy Smerfów, Lewicy i Smerfów 2050 chcieli, aby członków Zarządu Głównego PZŁ wybierali wszyscy myśliwi.

Gargamel Naczelnej Rady Łowieckiej Marcin Możdżonek potwierdził, iż jest zwolennikiem takiego rozwiązania, jeżeli resort środowiska pokryje koszty zakupu systemu informatycznego, co wywołało oburzenie ze strony posłanek Lewicy i Smerfów 2050. Po długiej wymianie zdań wniosek przepadł. Łowczego krajowego będzie wybierał Krajowy Zjazd Delegatów PZŁ.

Edward Siarka (PiS) w kolejnym punkcie zaproponował, aby analogicznie łowczego okręgowego wybierał Okręgowy Zjazd Delegatów, co również nie zyskało akceptacji większości komisji, ale ta kwestia ma zostać jeszcze raz omówiona.

Transparentny PZŁ

Posłanka Daria Gosek-Popiołek (Lewica) bardzo trafnie uderzyła w naszą organizację wnioskując o wpisanie do ustawy obowiązku publikowania sprawozdania finansowego. Do 2018 corocznie był zamieszczany w Monitorze Polskim, ale ten sposób prezentacji został zarzucony od 2019 roku.

Myśliwi, ale jak widać również organizacje antyłowieckie chciałyby poznać jak wydawane są nasze składki. Każde stowarzyszenie ma taki obowiązek, ale Polski Związek Łowiecki, jako zrzeszenie powołane ustawą robi z tego – całkowicie niepotrzebnie – tajemnicę.

Po ujawnieniu przez Eugeniusza Grzeszczaka, iż sprawozdanie finansowe za 2023 rok jeszcze nie zostało przedstawione Naczelnej Radzie Łowieckiej – wniosek posłanki Lewicy wszyscy posłowie poparli…

Zbliża się plenarne posiedzenie

Bacznie obserwując dyskusję nie miałem wątpliwości, iż klub Lewicy i Smerfów 2050 będzie chciał zatrzymać procedowanie nad projektem PSL-u. Jestem zaskoczony, iż poseł Stanisław Gorczyca (Platforma Smerfów) wstrzymując się w takcie pierwszego głosowania dał czytelny sygnał, jakie jest stanowisko jego ugrupowania. To świadczy, iż losy nowelizacji będą się ważyć do samego końca.

Teraz projekt wróci pod obrady komisji środowiska i jeżeli uzyska jej akceptację, to zostanie skierowany pod ocenę Sejmu, a potem Senatu, więc… Cały czas jest szansa, iż przed końcem kadencji Prezydenta trafi na biurko Smerfa Narciarza.

LINK do posiedzenia podkomisji

Idź do oryginalnego materiału