Darmowy pokaz filmu LGBT i spotkanie z „seksuolożką”. Skandaliczna inicjatywa skierowana do młodzieży szkolnej

2 miesięcy temu

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, organizacja non-profit, deklarująca ochronę dzieci m.in. przed skutkami wykorzystywania seksualnego, włączyła się w promocję antynaukowej i niebezpiecznej dla dzieci propagandy trans. Fundacja oferuje darmowe wejściówki dla klas szkół ponadpodstawowych na premierę krótkometrażowego filmu LGBT+ „On/jego”.

„Darmowe wyjście do kina dla twojej klasy! Pierwszy tydzień roku szkolnego za Wami, a my przychodzimy z prezentem, nad którym Fundacja pracowała w trakcie wakacji. Zapraszamy klasy ze szkół ponadpodstawowych na premierę filmu krótkometrażowego „on/jego”, przygotowanego w ramach kampanii LGBT+ja” – ogłasza Fundacja w swoich mediach społecznościowych.

Jak podkreślono, ze względu na ograniczoną liczbę miejsc decyduje kolejność zapisów. Pokazowi towarzyszyć będzie „spotkanie edukacyjne poświęcone różnorodnościom płciowym, relacyjnym i seksualnym oraz sojusznictwu rówieśniczemu wobec osób LGBT+”.

Spotkanie poprowadzi Basia Baran, „seksuolożka, psychoterapeutka w trakcie szkolenia i psycholożka, która na co dzień pracuje z młodzieżą”, oraz Kacper Potępski – „influencer, który w swoich mediach społecznościowych dzieli się doświadczeniem bycia osobą transpłciową”.

Patronatem społecznym kampanię „LGBT+ja” objęła Fundacja GrowSPACE. Jak wynika z informacji zamieszczonych na plakacie filmu, za inicjatywę odpowiada Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę oraz Ambasada Stanów Zjednoczonych Ameryki.

W ostatnich latach w Polsce i na świecie rośnie liczba osób małoletnich deklarujących identyfikację z płcią odmienną od biologicznej. Wielu młodych ludzi poddaje się pseudoterapiom hormonalnym oraz zabiegom chirurgicznym, które prowadzą do licznych problemów fizycznych i psychicznych.

Tak zwane tranzycje przybrały na Zachodzie skalę epidemii. Wiele środowisk medycznych odchodzi od popierania tych niszczących zabiegów a państwa skłaniają się ku wprowadzeniu zakazów podobnych praktyk. Drastyczne konsekwencje zdrowotne zabiegów „zmiany płci” sprawiły, iż zabroniono ich lub radykalnie je ograniczono w tak „postępowych” krajach jak Szwecja, Finlandia czy Wielka Brytania. Podobnie rzecz się ma w 18 stanach USA.

Przykładowo, brytyjski odpowiednik polskiego systemu ochrony zdrowia – National Health Service – zabronił lekarzom przepisywania blokerów dojrzewania osobom niepełnoletnim. Rząd swoją decyzję podjął na podstawie audytu w największej w kraju klinice oferującej tranzycje, wykazującego rażące nieprawidłowości. W ramach kontroli przeprowadzono również badanie wśród 4 tys. lekarzy, rodziców, pacjentów, a także „transpłciowych” dorosłych. Okazało się, iż istnieją „luki w dowodach” dotyczące rzekomej odwracalności wpływu blokerów na ciała i umysły dzieci.

Z kolei brytyjski resort oświaty zabronił szkołom nauczania o teoriach na temat tożsamości płciowej. Wytyczne pojawiły się w odpowiedzi na powszechne przekonanie, iż edukacja seksualna w szkołach zaczyna się zbyt wcześnie, przez co dzieci są indoktrynowane radykalnymi i niepopartymi dowodami ideologiami dotyczącymi płci i tożsamości płciowej, a rodzice nie mają wglądu w to, czego się naucza.

Źródło: Facebook.com / własne PCh24.pl / Ordo Iuris

PR

Komu służy seksualizacja dzieci i młodzieży? [OPINIA]

Idź do oryginalnego materiału