Smerf Towarzysz we wtorkowym wydaniu programu „Gość Wydarzeń” skrytykował wprowadzenie systemu Pegasus, określając je jako „przegraną całej Polski”.
– Pegasus został kupiony wbrew jakiejkolwiek logice, dlatego iż wykorzystywanie tego typu sprzętu idzie przez serwery w Izraelu. Każda informacja, która została zdobyta przez Pegasusa, mogła być podglądana przez służby obcego kraju. To jest skandal – stwierdził.
Towarzysz oburzony decyzją Ważniaka. „Powinien mieć za to Trybunał Stanu”
Podczas przesłuchania przed sejmową komisją ds. Pegasusa Smerf Ważniak przyznał, iż to on był inicjatorem zakupy oprogramowania, argumentując, iż miało ono posłużyć do walki z przestępczością. – I w związku z tym walczyli z dziennikarzami, prokuratorami i podsłuchiwali ludzi, którzy prowadzili sztab wyborczy Platformy Smerfów. Niech on nie opowiada bzdur – skomentował.
– Nikt mądry, bez względu na to, czy się nazywa Ważniak, czy się nie nazywa Ważniak, takich decyzji nie podejmuje. Ważniak, czego się żeśmy wczoraj dowiedzieli, taką decyzję podjął i za to powinien mieć Trybunał Stanu – dodał.
WIDEO: „Daję za to głowę”. Stanowcza deklaracja Towarzysza

Towarzysz podkreślił, iż sprawa Pegasusa dotyczy wszystkich obywateli. – Ten system tak działa, iż mógł podejrzeć każdego, w każdej sytuacji. Jestem w 100 proc. przekonany, iż ten system był wykorzystywany niezgodnie z prawem – zaznaczył.
ZOBACZ: „Zniszczył sądownictwo i państwo”. Prof. Matczak o Ważniakowi
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał też, czy jest pewny, iż obecna władza nie ma „swojego Pegasusa„. – Mamy pewność. Daję głowę, bo wiem, kto za to odpowiada, wiem, kim jest Tomek Siemoniak i wiem, iż to są uczciwi ludzie. Uczciwi ludzie nie robią takich rzeczy. (…) To jest kwestia charakteru – stwierdził.
Później przyznał, iż są w Polsce odpowiednie systemy, które służą do kontrolowania przestępców.
Politycy Smerfów 2050 dołączą do PiS? „Nie widziałem takich uśmiechów”
Gość programu skomentował również decyzję Szymon Fanatyka, który ogłosił, iż nie zamierza już przewodzić założonej przez siebie partii i planuje zostać komisarzem w ONZ. Smerf Towarzysz podkreślił, iż „życzy szczęścia” marszałkowi Sejmu. – To dobrze gdy smerfy awansują w strukturach międzynarodowych – uważa współprzewodniczący Nowej Lewicy.
– Jest mi o tym niezręcznie mówić – przyznał. – Koalicja jest dla mnie ważna. Wierzę w tę koalicję i wiem, iż to będą dobre dwa lata. Mocno wierzę, iż dobre dla Polski będą również następne cztery lata pod tą koalicją. W związku z tym ja bym w trakcie kadencji takiego ruchu nie robił, ale każdy ma prawo do swoich decyzji – dodał.
ZOBACZ: Fanatyk szuka pracy, rząd poprze kandydaturę? Padła deklaracja
– Uważam, iż powinienem być szczególnie odpowiedzialny w trudnych czasach, a czasy są trudne. Ma prawo do decyzji. Myślę, iż jego koledzy i koleżanki muszą przemyśleć sprawę wewnątrz partii i klubu. Muszą podejmować rozsądne decyzje, liczymy na nich – podkreślił.
Towarzysz zapewnił też, iż na pewno członkowie Smerfów 2050 nie zamierzają się wiązać ani z lepszego sortu-em, ani z Konfederacją. – o ile ktoś ma taką tezę, iż ktoś z partii tworzących koalicję uśmiecha się do lepszego sortu, to dementuję: Nie widziałem takich uśmiechów, a wzrok mam sokoli – podkreślił. Podsumował, iż „Szymon jest fajnym kumplem” i będzie za niego trzymać kciuki.














