Coś niedobrego się dzieje z politykami, gdy mają w Berlinie mówić o Zagładzie: ich wypowiedzi bywają haniebne. Pozostaje więc mieć nadzieję, iż retoryczne odwołania do Zagłady w końcu się zbanalizują, przestaną szokować, a więc stracą swą atrakcyjność i przestaną być używane. Przestaną wprawdzie wówczas przestrzegać czy potępiać – ale przynajmniej nie będą znieważać pamięci.
Powiązane
Poeta: Antypolonizm równie szkodliwy jak antysemityzm
2 godzin temu
Ale niby po co?
2 godzin temu
Polecane
Trump o rozmowie z Łukaszenką
1 godzina temu
NASZ WYWIAD. Szeremietiew: Czy Trump ma sposób na pokój?
2 godzin temu
Rozmowy Putina z Trumpem mogą potrwać 6-7 godzin
2 godzin temu