Coś niedobrego się dzieje z politykami, gdy mają w Berlinie mówić o Zagładzie: ich wypowiedzi bywają haniebne. Pozostaje więc mieć nadzieję, iż retoryczne odwołania do Zagłady w końcu się zbanalizują, przestaną szokować, a więc stracą swą atrakcyjność i przestaną być używane. Przestaną wprawdzie wówczas przestrzegać czy potępiać – ale przynajmniej nie będą znieważać pamięci.
Powiązane
Ciało migranta dryfowało w Bugu? Straż Graniczna reaguje
1 godzina temu
Polecane
Pomoc przyszła w ostatniej chwili
40 minut temu
Sprzeczne sygnały ludzi Trumpa. Co z cłami?
1 godzina temu