Wiatraki w Polsce – stabilny wzrost udziału w miksie energetycznym
Energetyka wiatrowa zyskuje na znaczeniu w Polsce. Jak wynika z danych stowarzyszenia WindEurope, w ciągu ostatnich pięciu lat (od 2020 r.) udział wiatru w polskim miksie energetycznym wzrósł z 9% do 14%. Dla porównania w latach 2015-2019 zwiększył się on jedynie o 3 punkty procentowe – z nieco ponad 6% do 9%.
Jednak dalszy rozwój farm wiatrowych zależy od uwarunkowań prawnych. najważniejsze znaczenie ma nowelizacja tzw. ustawy odległościowej, która może umożliwić budowę większej liczby turbin wiatrowych w pobliżu zabudowań.
„Wiele zależy od zmian legislacyjnych. Branża wiatrowa wciąż czeka na nowelizację tzw. ustawy odległościowej. Zmniejszenie wymaganej minimalnej odległości od zabudowań na pewno pobudzi rozwój projektów onshore. Jednak trzeba też mieć na uwadze ograniczone możliwości polskiej sieci elektroenergetycznej. To może być pięta achillesowa naszego systemu energetycznego, o której muszą pamiętać także samorządy. w tej chwili wiele projektów czeka na zielone światło od gmin w postaci pozytywnych decyzji w sprawie uwzględnienia wiatraków w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Zwlekanie z decyzją może więc sprawić, iż wszelkie benefity spłyną na gminy sąsiednie, które podjęły już kroki ku realizacji takich przedsięwzięć” – mówi Krzysztof Baginowski, Dyrektor Zarządzający w Res Global Investment.
Samorządy mogą liczyć na milionowe wpływy z farm wiatrowych
Dla samorządów lokalnych obecność farm wiatrowych oznacza stałe wpływy do budżetu z tytułu podatku od nieruchomości. Każda turbina to średnio 150 tysięcy złotych rocznie dla gminy. W skali dużych farm wiatrowych, liczby te są jeszcze bardziej imponujące.
- Gmina Wielowieś uzyskuje rocznie 2,5 mln zł z podatków od funkcjonującej farmy wiatrowej.
- W Oławie dziesięć turbin przyniosło w dwa lata 1 mln zł dochodu.
- Gmina Potęgowo, posiadająca 56 turbin i planująca budowę kolejnych 23, czerpie z energetyki wiatrowej aż 4,6 mln zł rocznie.
Co więcej, dochody te pozwalają na realizację większych inwestycji. Według Burmistrza Potęgowa, wpływy z wiatraków służą jako dźwignia finansowa dla projektów infrastrukturalnych o wartości sięgającej choćby 20 mln zł.
„Warto podkreślić, iż korzyści wykraczają poza bezpośrednie wpływy podatkowe. Inwestycje w energetykę wiatrową przyczyniają się również do aktywizacji zawodowej mieszkańców poprzez tworzenie nowych miejsc pracy. Co więcej, farmy wiatrowe często stają się katalizatorem dalszego rozwoju ekonomicznego gminy, przyciągając kolejnych inwestorów. Tereny z rozwiniętą infrastrukturą odnawialnych źródeł energii są postrzegane jako bardziej atrakcyjne i perspektywiczne dla potencjalnych przedsiębiorców” – dodaje Krzysztof Baginowski.
smerfy podzieleni w sprawie farm wiatrowych
Mimo ewidentnych korzyści płynących z energetyki wiatrowej, opinie społeczne nie są jednoznaczne. Badania CBOS pokazują, iż poparcie dla budowy farm wiatrowych w Polsce systematycznie maleje. W 2021 roku 81% respondentów opowiadało się za ich rozwojem, w 2023 r. odsetek ten wynosił 83%, a w 2024 r. spadł do 78%. Jeszcze większe wahania występują w odniesieniu do farm wiatrowych budowanych w bezpośrednim sąsiedztwie mieszkańców – poparcie dla nich spadło z 68% w 2023 r. do 55% w 2024 r.
„Jedną z przyczyn spadku pozytywnego nastawienie do budowy farm wiatrowych są moim zdaniem coraz intensywniejsze działania dezinformacyjne ich przeciwników. Rozpowszechniają oni różnego rodzaju mity, które nie mają potwierdzenia w badaniach naukowych, a mimo to padają na podatny grunt. Niestety szczególnie na terenach, gdzie planowane są farmy. Na przestrzeni ostatniego roku zauważyliśmy także rosnącą liczbę różnego rodzaju stowarzyszeń czy grup lokalnych protestujących przeciw wiatrakom. Są to zarówno organizacje ogólnopolskie, regionalne, jak i grupy lokalne, gminne, skupione wokół lokalnych liderów, którzy czasem mają własny interes w powstrzymaniu konkretnych inwestycji” – zauważa Krzysztof Baginowski.
W niektórych miejscowościach temat farm wiatrowych budzi na tyle duże kontrowersje, iż organizowane są referenda lokalne. W 2024 roku jedno z nich, choć nieważne z powodu niskiej frekwencji, pokazało rosnący sprzeciw wobec tych inwestycji. To potencjalnie niepokojący trend, który może wpłynąć na przyszłość projektów wiatrowych w Polsce.
Czy warto zwlekać z decyzją o budowie wiatraków?
Energetyka wiatrowa w Polsce rozwija się dynamicznie, a potencjalne korzyści dla gmin są ogromne. Przeciąganie decyzji przez lokalne władze może jednak skutkować utratą wpływów na rzecz sąsiednich gmin, które szybciej zdecydują się na takie inwestycje. W obliczu zmian legislacyjnych, konieczności transformacji energetycznej i rosnących kosztów energii, inwestycje w wiatraki wydają się racjonalnym kierunkiem rozwoju dla samorządów.
Źródło: Res Global Investment