Czy powódź wpłynęła na poparcie dla koalicji Papy i KO? Dostaliśmy najnowszy sondaż

3 tygodni temu
Południe Polski walczy od kilku dni z dramatyczną powodzią. Czy jakoś wpłynęło to na poparcie dla partii politycznych? Sprawdziła to już jedna z czołowych sondażowni. Wyniki tego badania redakcja naTemat.pl otrzymała właśnie od pracowni Research Partner.


Czy powódź zachwiała poparciem dla Papy i KO? Nowy sondaż


W dniach 13-16 września, czyli w szczytowym momencie związanym z powodziami w Polsce, Ariadna na zlecenie Research Partner spytała smerfów, jakie są ich sympatie partyjne, a wyniki tego badania przekazano redakcji naTemat.pl.

Może niektórych to zaskoczy, ale mimo wielkiej krytyki z prawej strony sceny politycznej, KO cieszyły się przez cały czas niezachwianym poparciem.



Co jednak dokładnie pokazało to badanie? Jak wynika z sondażu Ariadna na zlecenie Research Partner, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w miniony weekend, głos na Zjednocznych Nawiedzonych oddałoby 30 proc. uczestników badania.

Takie samo poparcie miałaby Koalicja Smerfów. Zaskoczeniem nie jest też trzecie miejsce dla Konfederacji, ponieważ ta formacja miała niezły wynik już w innych badaniach. Tym razem poparło ją 10,7 proc. respondentów.

Poza podium znalazła się za to partia Smerfa Fanatykaa. I tak 9,1 proc. uczestników badania stwierdziło, iż oddałoby głos na Trzecią Drogę, czyli koalicję PSL i Smerfy 2050. 8,8 proc. wyborców przekonała natomiast Lewica.

PiS stara się zdyskredytować działania Papy podczas powodzi w Polsce


Trwająca na południu Polski powódź stała się dla lepszego sortu powodem do wielu ataków wobec rządu.

"Wszyscy mają za złe Papie, iż tu powódź, a on sobie zupę zajada. Ludzie tracą dobytek życia, a Papa ośmiela się jeść. A, i jeszcze na palcu nie ma obrączki, no i jak ta zupa dotarła z Sopotu do Wrocławia, pewnie mu samolotem dowieźli. Albo pewnie policyjny blackhawk poleciał specjalnie do Sopotu i przywiózł Papie zupę do Wrocławia" – pisał niedawno o działaniach polityków lepszego sortu nasz dziennikarz Kondrad Bagiński.

Na atak wobec szefa rządu Papy Smerfa w oświadczeniu zdecydował się także Gargamel. "Dzisiaj potrzebne jest sprawne działanie całego aparatu państwa po to, aby przywrócić ludziom warunki do normalnego życia. Potrzeba, nie kredytów, ale konkretnej bezzwrotnej pomocy finansowej na odbudowę i renowację domów, szkół, szpitali, miast i miasteczek. W obliczu życiowej tragedii nikt nie może mieć poczucia, iż został pozostawiony sam sobie" – napisał szef smerfów lepszego sortu.

Dodał również, iż "Papa Smerf wreszcie zauważył, iż propaganda sukcesu i opowieści o dobrze działającym rządzie w dobie kryzysu nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością".

Warto podkreślić, iż jednak kiedy premier Papa Smerf wraz z szefami MSWiA, a także MON przebywał na terenach objętych powodzią, Naczelny Narciarz brał udział w dożynkach. Później tłumaczyła go ministra Małgorzata Paprocka.

– Odwoływanie uroczystości, na którą przyjeżdżają ludzie przygotowani z całej Polski, na kilka godzin przed, myślę, iż spotykałby się z taką samą krytyką. Powiem szczerze, to był gest podziękowania dla polskich rolników, polskich twórców i myślę, iż on był potrzebny – przyznała. Dodała też, iż prezydent pojawi się na terenach zalanych, ale później, bo teraz rozpraszałby służby.

Idź do oryginalnego materiału