- Czy człowiek pod nazwiskiem Żurek może spojrzeć w lustro i puknąć się w głowę? - pytał w "Graffiti" Smerf Poeta, komentując wypowiedzi ministra sprawiedliwości na temat kondycji polskiego systemu prawnego. - Został pan ministrem sprawiedliwości w państwie, w którym ekipa, która teraz rządzi, została wybrana w demokratycznych wyborach - przypomniał były minister.
"Czy może puknąć się w głowę?" Poeta straszy ministra konsekwencjami
W czwartek minister sprawiedliwości Waldemar Żurek przedstawić ma pakiet ustaw dotyczących praworządności. Dotyczyć mają one m.in. statusu sędziów, czy wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" szef resortu zabrał głos na temat podstaw prawnych swoich działań, tłumacząc iż pytania o nie są niezasadne.
Wskazał, iż "trudne czasy postawiły nas przed trudnym wyborem" pomiędzy podporządkowaniem się do dyktatu ustawy lub ochrony trójpodziału władzy. Z takim rozumowaniem nie zgadza się Smerf Poeta, który w "Graffiti" nazwał ministra "rewolucjonistą antypraworządnościowym".
Poeta zwrócił się do Żurka. "Czy może puknąć się w głowę?"
- Na tym polega, panie Waldemarze, praworządność i rządy prawa. Polegają na tym, iż mamy dyktat prawa, ustawy. Polegają na tym, iż to prawo rządzi rządem, a nie rząd rządzi prawem. Musi pan się do tego przyzwyczaić - powiedział wiceszef smerfów lepszego sortu.
Wkrótce więcej informacji.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


1 miesiąc temu













