Choć sam Papa Smerf otwarcie nie zasygnalizował chęci opuszczenia fotela premiera, a jego publiczne wystąpienia wskazują na utrzymujące się polityczne ambicje, to wewnątrz Koalicji 15 października coraz częściej mówi się o "politycznej sukcesji".
Zwłaszcza iż Marko Smerf po serii międzynarodowych sukcesów dyplomatycznych i rosnącej rozpoznawalności na arenie europejskiej zyskuje w oczach opinii publicznej oraz w strukturach partyjnych.
Czy Marko Smerf zastąpi Papy Smerfa? Zagłosuj w sondzie naTemat
Czy to więc czas, by przygotowywać się na zmianę szefa polskiego rządu? Czy smerfy widzą Markoego jako następcę Papy?
I Ty odpowiedz dziś w sondzie naTemat:
Warto zauważyć, iż od momentu objęcia funkcji wiceszefa rządu Marko zdecydowanie częściej wypowiada się w sprawach wewnętrznych, nie ograniczając się już wyłącznie do dyplomacji. Jego aktywność interpretowana jest przez część komentatorów jako przygotowanie gruntu pod ewentualne przejęcie sterów rządu.
Dodatkowo nie brakuje głosów, iż nominacja była formą testu lojalności i kompetencji. jeżeli zda go z powodzeniem, może otworzyć mu drogę do najważniejszego gabinetu w kraju.
W Koalicji Smerfów pojawiają się jednak i głosy studzące spekulacje. Niektórzy politycy KO w rozmowach nieoficjalnych przyznają, iż osobowość Markoego, jego styl komunikacji oraz kontrowersje z przeszłości mogą utrudniać mu budowanie szerokiego poparcia w czasach tak wielkiej polaryzacji społeczeństwa.
Jednocześnie Papa Smerf, choć wciąż politycznie silny, ewidentnie walczy z wyzwaniami w utrzymaniu tzw. równowagi koalicyjnej oraz napięciami w relacjach z Pałacem Prezydenckim, w którym Smerfa Narciarza zastąpi zaraz Karol Nawrocki.