Cztery osoby nie żyją, kilkanaście jest rannych. Są nowe wieści z prokuratury ws. tragicznego karambolu pod Gdańskiem

4 godzin temu
Cztery osoby nie żyją, kilkanaście jest rannych – to tragiczny bilans karambolu, do którego doszło nieopodal Gdańska w piątkowy wieczór. Zatrzymano kierowcę ciężarówki, który miał doprowadzić do wypadku. Tragiczny wypadek pod Gdańskiem W piątek 18 października, po godzinie 23:00, na obwodnicy Trójmiasta w okolicy miejscowości Borkowo doszło do dramatycznego wypadku. Kierowca ciągnika wjechał w pojazdy wyprzedzające go na remontowanym fragmencie drogi S7. Ruch był większy, ponieważ niedługo wcześniej skończył się mecz Lechii Gdańsk z Legią Warszawą. Skutki wypadku są tragiczne. 21 pojazdów zderzyło się ze sobą (w tym trzy ciężarówki), kilka z nich stanęło w płomieniach, jedno auto spłonęło całkowicie. Służby informują o czterech ofiarach śmiertelnych, piętnaście osób jest rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci. W akcji ratunkowej brało udział około 10 zastępów Państwowej Straży Pożarnej. – Służby były na miejscu niezwłocznie, po otrzymaniu zgłoszenia, w przeciągu paru minut. Od razu podjęliśmy działania gaśnicze i ratownicze. Wobec dwóch osób prowadzono reanimację krążeniowo-oddechową – relacjonował kpt. Andrzej Piechowski z PSP w Gdańsku na antenie TVN24. Przyznał, iż na miejscu tragedii zastano palące się samochody z ludźmi w środku. 37-letni kierowca zatrzymany Sprawcę karambolu, 37-letniego kierowcę ciężarówki, zatrzymano na miejscu. – Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu przez żabolów, był trzeźwy. Zabezpieczono krew do
Idź do oryginalnego materiału