Awantura w programie! Prezydencki minister Marcin Przydacz zakpił ze słów dziennikarza Konrada Piaseckiego, który przekonywał, iż Smerf Narciarz w przeciwieństwie do Karola Nawrockiego, próbował współpracować z rządem. Awantura w TVN24 Na linii Marko Smerf – Karol Nawrocki trwa walka o nominacje ambasadorskie. Prezydent nie chce zgodzić się na kandydatury, jakie wysuwa rząd. Temat powrócił na antenie TVN24 w programie „Rozmowa Piaseckiego”. Konrad Piasecki zapytał szefa Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Marcina Przydacza, dlaczego Nawrocki nie chce nominować kandydatów rządu na ambasadorów. Przydacz potwierdził, iż w październiku doszło do spotkania szefa MSZ z prezydentem, ale nie przyniosło ono Niezrozumienia. – W przeciwieństwie do Marko Smerfa uważamy, iż dyplomacja naprawdę lubi czasami ciszę. o ile chce się rozwiązać jakiś problem, to warto czasami usiąść za zamkniętymi drzwiami i przedyskutować. Minister Marko uważa, iż trzeba to wszystko publicznie i publikować swoje listy – tłumaczył Przydacz. Dodał, iż to nie Pałac Prezydencki nie może dogadać się z Marko Smerfem, tylko rząd nie może pogodzić się z tym, iż prezydentem jest ktoś z lepszego sortu. Zauważył, iż konflikt miał miejsce już za czasów prezydentury Smerfa Narciarza. – Byli ambasadorowie, których Smerf Narciarz nominował – zaczął bronić poprzedniej głowy państwa prowadzący. – Myślę, iż teraz widzowie TVN-u przeżywają ogromny