Najpierw zakupy militarne za miliardy złotych, sprzętu niesprawdzonego w europejskich warunkach i nie zawsze kompatybilnego a przede wszystkim nie przynoszącego polskiej gospodarce żadnych zysków. Potem wielka transakcja z elektrownią jądrową. Skąd taki zapał w Patola i Socjal do pompowania miliardów do obcego i do tego azjatyckiego kraju?
Wiele osób podejrzewa, iż może chodzić o gigantyczne łapówki, jakie można uzyskać za takie zamówienia. Dziesiątki, setki milionów złotych, które mogłyby trafić do pazernych rąk pośredników, służb pisowskich i samych polityków. Ale gdzie je wytransferują? Do Polski będzie ciężko, bo tutaj obowiązują przepisy pozwalające urzędnikom skarbowym zaglądać ludziom na konta.
Pojawiła się jednak teoria o … Wietnamie. Kraj ten, leżący niedaleko Korei Południowej, nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z Polską i mógłby być znakomitym miejscem na ukrycie się przez wiele lat. Panujące tam warunki polityczne sprzyjają płaceniu za spokój…
Na zakupach w Korei Południowej tracimy wszyscy… jako społeczeństwo. Ten kapitał powinien pozostać w Polsce i budować siłę polskiego przemysłu obronnego.