Była premier najwyraźniej stanęła w obliczu sporych kłopotów. Choć robi dobrą minę do złej gry i przekonuje, iż nic nie ma do ukrycia.
A wszystko przez Pegasusa. W mediach pojawiła się informacja, iż to ona właśnie podjęła decyzję o zakupie tego systemu. Służącego do inwigilacji tak gorszego sortu jak i rozmaitych koterii wewnątrz PiS.
– Nie mam ani nic do ukrycia, ani nie mam powodu do jakichkolwiek obaw – przekonywała dziś była premier na antenie Radia Plus.
– Wszelkie informacje na temat całej tej sytuacji oczywiście komisji [do spraw Pegasusa] będę przekazywać. Natomiast mogę powiedzieć tak, iż oczywiście, iż nie podejmowałam takich decyzji – poinformowała Szydło.
Naszym zdaniem jesteśmy właśnie świadkami początku upadku gwiazdy PiS. Za jaką partyjna propaganda uparcie uważa byłą premier.