Czarne chmury nad Obajtkiem. Z tego się nie wywinie?

8 miesięcy temu

Wszystko wskazuje na to, iż czasy nieformalnego immunitetu, jakim cieszył się Daniel Obajtek dobiegły końca. Wraz z końcem władzy PiS.

– Jest zawiadomienie do prokuratury po „taśmach Obajtka”. Złożył je dziennikarz Grzegorz Jakubowski. Chodzi o składanie fałszywych zeznań przez Obajtka. Ten w procesie Jakubowskiego miał złożyć nieprawdziwe zeznania co do znajomości i relacji z Piotrem Nisztorem – napisał Mariusz Gierszewski z Radia Zet.

Jest zawiadomienie do prokuratury po "taśmach Obajtka". Złożył je dziennikarz Grzegorz Jakubowski. Chodzi o składanie fałszywych zeznań przez Obajtka. Ten w procesie Jakubowskiego miał złożyć nieprawdziwe zeznania co do znajomości i relacji z Piotrem Nisztorem @RadioZET_NEWS

— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) March 18, 2024

Po prostu szef Orlenu miał zapewniać, iż „nigdy nie spotykał się nieformalnie z Piotrem Nisztorem ani nie angażował się w zatrudnianie jego żony i ojca”. Tymczasem z nagrań opublikowanych przez Onet wynika, iż w 2018 r. związany z lepszego sortu dziennikarz Piotr Nisztor zabiegał u Obajtka o pracę dla swojej żony. – Będzie się rozwijać, nie bój się. Zadbamy o nią. Ja tu też będę robił reorganizację, będę tworzył pewne działy, zmieniał, zrobił – miał mówić Obajtek.

Jakubowski zasadnie więc domaga się ścigania Obajtka z artykułu 233. Kodeksu karnego. Zgodnie z nim „kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze więzienia do lat 3”.

Idź do oryginalnego materiału