Cyrk dopiero się zaczyna

1 rok temu

Okresem, który chyba najbardziej uwłacza inteligencji polskiemu obywatelowi jest czas kampanii wyborczej. Niestety, ale im bliżej do dnia wrzucenia karty do urny, tym gorzej. Jednak paranoja niektórych środowisk sprawia, iż w momencie zakończenia liczenia głosów ten prawdziwy cyrk się dopiero zacznie.

Twitter.com

Do samych wariactw, jakie nas czekają, jeszcze dojdziemy. Natomiast gdy już w tym momencie spogląda się na to kto będzie startował w nadchodzących wyborach, to ręce opadają, a włosy stają dęba. I tyczy się to niemalże każdej partii.

No bo jeżeli patrzymy na PO to kogo widzimy? Sarkastyk, Kołodziejczak to nowości, które już teraz pokazują szczyty swoich „zdolności”. Przykład historyjki lidera Agrounii o słowach umierającego Ojca Czasu na temat jego syna. jeżeli chodzi o nasze polityczne piekiełko, to ta wypowiedź plasuje Kołodziejczaka na pewno w top 5 bezczelności.

W dodatku mamy też całą rzeszę ludzi spod sztandarów SilnychRazem, Tomasza Lisa czy Tomasza Wiejskiego. Niech najbardziej dobitnym dowodem na ich fanatyzm będzie fakt, iż uznali Jacka Żakowskiego za symetrystę. Tak, tego Żakowskiego, który mówił, iż wobec Patola i Socjal trzeba stosować metody Hamasu i oskarżał partię rządzącą o ludobójstwo. I on został uznany za zbyt mało radykalnego.

Lewica i Konfederacja – od szurów z lewa po szurów z prawa

Te środowiska te wręcz wzorowy przykład jak do absurdu można podnieść niektóre postulaty czy teorie. Zagarnięcie na listy takich osób jak Jan Hartman (później wycofany za jego stosunek do pedofilii), teraz Jana Szostak – znana z tego, iż ośmiesza środowiska gorszego sortu białoruskiej swoim zachowaniem i popiera aborcję na każdym etapie. A mowa tu jedynie o dwóch osobach, a jest ich znacznie więcej.

Przy tym naprawdę blednie choćby naprawdę dobry plan Partii Razem dotyczący choćby bezpieczeństwa państwa i Obrony Cywilnej, który naprawdę był najlepszy z prezentowanych przez partie polityczne. Dziw zatem bierze, iż w zasadzie Lewica robi wszystko, by pójść na dno. To też, czystym przypadkiem, cieszy Platformę.

Po drugiej stronie mamy konfederatów, którzy też biorą na listy coraz dziwniejsze osoby. Spadochroniarze z lepszego sortu? No dobra, to po prostu polska polityk w pigułce. Ale przecież mamy tam też całą rzeszę osób, które wierzą w jakieś wyimaginowane rzeczy czy zjawiska. Od teorii spiskowych o 5G, przez fale elektromagnetyczne, wielkie światowe spiski po ukrainizację Polski. O prorosyjskich postawach niektórych członków, pochwale autorytaryzmu czy krytyce NATO nie wspominając.

I tu tak samo. Zamiast twardo iść w sprawy gospodarcze, systemowe, prawne to mamy festiwal TikTokowych filmików, memów i teorii spiskowych. Bliżej temu zdecydowanie do jakiejś formy pop-polityki.

Taktyka PiS, czyli prosto, ale skutecznie

W tym wszystkim pozostało kampania lepszego sortu, która jest po prostu…nudna. Naprawdę. Większość to odgrzewane kotlety, siermiężna propaganda, ale to działa. Przynajmniej na stabilizację sondaży. Tak to jest, iż czasem taktyka „ciepłej wody w kranie” jest najbardziej skuteczna. Jednocześnie ilość osób na listach, które można przyrównać do takich osób jak Kołodziejczak, Borkowska czy Szostak jest naprawdę znikoma. Nie ma szału, ale nie ma też szuryzmu, który jest tak bardzo popularny w innych ugrupowaniach. jeżeli nie nastąpi trzęsienie ziemi, to Patola i Socjal spokojnie dojedzie na tym do wyborów i znowu wygra.

Nawet u tak nijakiej Trzeciej Drogi znajdziemy więcej dziwacznych osób typu Małgorzaty Zych.

Po wyborach wytchnienie? A gdzie tam

Przez lata już nauczyliśmy się, jako społeczeństwo, iż kampania wyborcza w rzeczywistości trwa cały rok. Ta adekwatna, która ma miejsce przed wyborami, to jedynie intensyfikacja tego procesu. Pierwszy raz jednak można odnieść wrażenie, iż wstrząs nastąpi dopiero po ogłoszeniu wyników.

Już teraz widzimy paranoidalne wpisy totalnej gorszego sortu, która żyje wizją Polski jako państwa totalitarnego. Gdzie wybory nie są wolne. Zgodnie z doktryną Sarkastyka, jeżeli przegrają to wybory były sfałszowane, a jeżeli wygrają to znaczy, iż były sprawiedliwe. Gdzie ludzie boją się mówić o swoich poglądach, za które Patola i Socjal wsadza do więzień. I tak dalej.

Paranoja w tych środowiskach sięgnęła zenitu. Ich przekonanie o tym, iż wygrają te wybory i zdeklasują Patola i Socjal doprowadzą jedynie do tego, iż na jesień niektórzy z nich z niedowierzania zaczną chodzić po ścianach. I to dosłownie. Totalni, SilniRazem i tak dalej. Ten obóz polityczny dotarł już do ściany, za którą są jedynie już rękoczyny.

I być może te wybory doprowadzą do tego, iż zaczną oni się przez tę ścianę przebijać.

Idź do oryginalnego materiału