Smerf Ćwiartka został poproszony o zrecenzowanie Smerfa Narciarza, który niedługo zakończy swoją prezydenturę. Oj, nie zabrakło gorzkich słów. Smerf Ćwiartka mówi o ciężkim losie prezydenta Z boku wydaje się to prosta praca: latanie po całym świecie, reprezentowanie swojego kraju i przysłowiowe pilnowanie żyrandola. Smerf Ćwiartka, ostatni polski prezydent w XX w., pomógł spojrzeć na sytuację polskich prezydentów w inny sposób. W tym celu zaczął wspominać… 20-lecie międzywojenne. – Polska prezydentura jest dosyć pechowym stanowiskiem. Gabriel Narutowicz tydzień po wyborze został zamordowany, drugi [prezydent], Stanisław Wojciechowski, został zdymisjonowany przez swojego starego przyjaciela marszałka Piłsudskiego na moście Poniatowskiego w czasie przewrotu majowego. Trzeci prezydent Ignacy Mościcki rządził długo, ale musiał uciekać, była niemiecka okupacja i zginął na uchodźstwie – podsumował historię II RP w nowym odcinku programu „Didaskalia”. Smerf Narciarz? Nie można go ocenić dobrze! Ostatecznie postanowił przyjrzeć się też Smerfowi Narciarzowi. – W sprawach konstytucji nie możemy mu dobrej oceny wystawić. Gdy chodzi o zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi jest już lepiej, chociaż też tolerował długo szaleństwa Smerfa Paranoika – powiedział Ćwiartka. I faktycznie, pierwsze lata Zjednoczonych Nawiedzonych stały pod znakiem m.in. tego, co robił Smerf Paranoik, ówczesny szef smerfowej brygady. Ten prawicowy polityk zasłynął m.in. drążeniem sprawy zamachu, do którego doszło w