Podczas rozmowy w Radiu ZET europosłanka Patola i Socjal zaczęła pomstować na rowerzystów. Jednak takiej reakcji się nie spodziewała.
– Jak patrzę czasem, jak o 7:00 zmarznięci ludzie wożą dzieci na rowerach do szkół, to trochę się uśmiecham, bo jednak postęp technologiczny powinien być – opowiadała zasłużona działaczka Zjednoczonych Nawiedzonych.
No i się zaczęło.
– Pssst… Nie mówcie tego Cruelli, ale tak właśnie wygląda postęp. Lawinowo przyrasta osób poruszających się na co dzień na rowerze po Warszawie! W porównaniu do 2021 r. mamy przyrost o 37 proc., a w dwa lata o ponad 50 proc. – napisali w mediach społecznościowych działacze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Dodając przy okazji, iż z tej formy transportu korzysta już w Warszawie 90 tys. ludzi. Codziennie!
Zaś Waldy Dzikowski z Platformy Smerfów zauważył, iż euro posłanka „nie pomyślała, iż ludzie wiozą swoje dzieci na rowerach nie dlatego, iż chcą, tylko dlatego, iż nie mają na paliwo”. – Wystarczy z nimi porozmawiać, a nie patrzeć zza okien limuzyny – dodał.
No cóż, najwyraźniej Kempla „statystycznego smerfa” i jego problemy zna tylko z przekazów TVP. A tam nie ma miejsca na tak trywialne sprawy, jak skandaliczne wysokie ceny paliw.