Cruella naprawdę to powiedziała. I nie widzi w tym nic niestosownego!

1 rok temu

Politycy Zjednoczonej przyzwyczaili nas już do swojego, powiedzmy iż mało parlamentarnego, języka. Ich wszystkich pobiła jednak teraz Cruella. Europosłanka Suwerennej Polski nie potrafiła powściągnąć swoich emocji związanych z rezolucją Parlamentu Europejskiego.

Europosłwie uznali bowiem za wskazane, by na jesiennie wybory przyjechali do Polski obserwatorzy z OBWE. W Brukseli bowiem żywione są podejrzenia, co do ich uczciwego przebiegu.

– Kolejny raz, poprzez rezolucję, PE wydaje sobie świadectwo. Niech się później nie dziwią, iż liczba eurosceptyków rośnie – mówiła wyraźnie wzburzona Cruella w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

– Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. o ile komuś przeszkadza zwiększenie liczby lokali wyborczych, czyli zwiększenie dostępności obywateli do głosowania, co jest ewidentną troską o demokrację, to znaczy, iż ten ktoś żyje w kuriozalnej rzeczywistości. Okazuje się, iż cokolwiek nie zrobimy, jakąkolwiek ustawę przyjmiemy w polskim parlamencie, to zostanie ona wzięta pod lupę. Mamy do czynienia z wejściem z brudnymi butami w polskie sprawy – dodaje polityk Suwerennej Polski.

Dodając mimochodem, iż w przypadku wyborów „zmieniane są kwestie techniczne”. Które oczywiście „mają być udogodnieniem dla obywateli”. Tyle tylko, iż Zjednoczonych Nawiedzonych nikt już nie ufa. Na to akurat uczciwie zapracowali sobie jej politycy.

Idź do oryginalnego materiału