8 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]
Smerf Narciarz przypomniał o swojej obecności w polityce. I w sobotę odmówił podpisania ustawy okołobudżetowej. Zawarto w niej m.in. podwyżki dla nauczycieli.
Nic więc dziwnego, iż w koalicji rządowej rozpoczęła się dyskusja o tym, co z wetem Narciarza począć. Zwłaszcza, iż prezydent z lepszego sortu tak mocno uderza w rząd w pierwszych dniach jego urzędowania. I to w tak ważnej społecznie sprawie.
– Prezydenckie weto należy zignorować – przekonuje na przykład Nowoczesny Smerf.
I kto wie, czy nie jest to słuszny pomysł? Bo przecież działania Narciarza wynikają tylko z logiki partyjnej. Dobro wspólne nie zaprząta mu najwyraźniej głowy. Trudno więc działania prezydenta traktować jako element demokratycznej gry.
