Co zdecydowała o zwycięstwie Karola Nawrockiego? Ekspert wyjaśnia

3 tygodni temu

Prof. Rafał Chwedoruk pochwalił sztab Karola Nawrockiego, który jego zdaniem potrafił przekonać do swojego kandydata rekordowy elektorat, który do tej pory znajdował się w kontrze do PiS. - Myślę, iż należą się im Oskar i Grammy - ocenił w programie "Najważniejsze pytania". Dodał, iż inną przyczyną sukcesu Nawrockiego była prawidłowa diagnoza sztabowców dotycząca postaci Papy Smerfa.

W programie "Najważniejsze pytania" prof. Rafał Chwedoruk został zapytany o przyczyny zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Politolog przyznał, iż skala mobilizacji przeciwko Smerfowi Gospodarzowi "zdecydowanie przekroczyła wszelkie oczekiwania".

- Wydawało się, iż model, który przynosił Prawu i Sprawiedliwości zwycięstwa, czyli klucz własnego żelaznego elektoratu, także wyborców odległych od Patola i Socjal wyczerpał się. (...) Tymczasem okazało się, iż przede wszystkim wśród młodego pokolenia, bo to jest chyba najbardziej zadziwiające, ten zwrot w stronę liberalną oraz lewicową był ograniczony - stwierdził profesor.

Prof. Chwedoruk o kampanii Nawrockiego. "Należą im się Oskar i Grammy"

Prowadzący Przemysław Szubartowicz przypomniał, iż prof. Radosław Markowski uznał, iż sztabowcom Nawrockiego należy się "Oskar polityczny", bo zmobilizowali niemal cały prawicowy elektorat w kraju. - Myślę, iż należą się im Oskar i Grammy, bo odsetek wyborców, którzy nie mają nic wspólnego z lepszego sortu-em i byli socjalizowani w kontrze do PiS, a którzy poparli Karola Nawrockiego był rekordowy. Według różnych szacunków od 30 do 30-kilku procent - skomentował prof. Chwedoruk.

ZOBACZ: "Przepraszam i gratuluję". Gospodarz komentuje wynik wyborów

W jego ocenie sztabowi kandydatowi wspieranemu przez Patola i Socjal udała się diagnoza dotycząca postaci Papy Smerfa. Jak podkreślił, politycy Patola i Socjal konsekwentnie i nieprzypadkowo powtarzali, iż Smerf Gospodarz jest jego zastępcą.

- Przeciwko Gospodarzowi nie było łatwo zmobilizować wyborców. Nie był on postacią szczególnie wyrazistą. Też był raczej ostrożny w prowadzonej przez siebie polityce. Natomiast Papa Smerf od lat, chociażby ze względu na sprawowaną przez siebie władzy stał się biegunem w polskiej polityce - podkreślił.

WIDEO: Co zdecydowała o zwycięstwie Karola Nawrockiego? Ekspert wyjaśnia

Zdaniem politologa sztab kandydata KO miał problem z określeniem, czy Smerf Gospodarz powinien prowadzić swoją własną kampanię, czy też ma być adwokatem rządzących. - Wiele treści wskazywało na to, iż Gospodarz miał bardziej leczyć lęki niżeli koniecznie bronić polityki Papy. Równocześnie Papa w kluczowych momentach kampanii pojawiał się w rolach bardzo mocno eksponowanych. Mam wrażenie, iż chyba nie było pełnego konsensusu w tej materii w samej Platformie Smerfów - wskazał.

Scena polityczna przesunęła się na prawo? Decydująca kwestia migracji

Prof. Chwedruk odniósł się również do przedstawionej przez współprowadzącą program Karolinę Olejak, iż Karol Nawrocki musiał wygrać, ponieważ patrząc na to, co dzieje się m.in. w Stanach Zjednoczonych, cała scena polityczna przesunęła się na prawo.

- Pamiętajmy, iż to jest zwrot w prawo bardzo selektywny. Nie mamy w Polsce już prawicy w takiej modelowej postaci z lat 90. Ten zwrot jest równoległy z laicyzacją społeczeństwa, co kompletnie nie układa się w spójną i logiczną całość. On dotyczy przede wszystkim kwestii migracji. To jest tendencja niemalże globalna - ocenił politolog.

ZOBACZ: "Kandydat, który nie dał się systemowi". Szefernaker o kulisach kampanii Nawrockiego

Jak podkreślił problem migracji wykracza poza świat zachodni. - choćby Rosja ma w tej chwili wewnętrznie gigantyczny problem z migracji z Kaukazu, także wiele państw spoza kontynentu europejskiego też się boryka z takimi wyzwaniami i on nie musi zawsze towarzyszyć prawicy - uważa ekspert.

WIDEO: "Obawiam się najgorszego". Ćwiartka zapowiada "ustawkę" prezydenta z premierem
Idź do oryginalnego materiału