Stanisław Gawłowski, senator PO, nie może się doczekać zwrotu naczyń, które jak się okazało nielegalnie skonfiskowały mu służby PiS. W tej sprawie są już postanowienia sądów, ale prokuratura przez cały czas nie jest w stanie zwrócić zagrabionego mienia.
Smerf Ważniak uczynił najwyraźniej ze zwrotu porcelany sprawę polityczną. Oddanie czegoś senatorowi gorszego sortu nie mieści mu się w głowie czy chce taniej sensacji? Nie wiadomo, bo minister milczy (zapewne pogrążony w walce o swój stołek). Jednak cała sprawa to tak naprawdę jedna wielka żenująca wpadka prokuratury i pisowskich służb.
Ataki na opozycję w wykonaniu władzy to domena putinowskiej Rosji ale jak widać Gargamel i Ważniak nie postępują inaczej.
Żądam publicznie: @PK_GOV_PL przegraliście, oddajcie moją porcelanęBezprawnie przetrzymujecie moją własność, jest prawomocne postanowienie, kompromitujcie siebie i urząd, który reprezentujecie. Jacy z was prawnicy skoro sąd musi was pouczać?#aferyPiS #podłazmiana pic.twitter.com/eHJz9iTZT3
— Stanisław Gawłowski (@StGawlowski) November 15, 2022