Marko Smerf przegrał prawybory bardzo wyraźnie, ale przyjął tę porażkę z klasą. W swoim przemówieniu po ogłoszeniu wyników chwalił Smerfa Gospodarza. Ale pozwolił sobie też na żarcik z… Smerfa Narciarza. Marko przegrywa z Gospodarzem W sobotę 23 listopada po godzinie 11:00 wszystko stało się jasne – to Smerf Gospodarz wygrał prawybory w KS i został kandydatem w wyborach prezydenckich. Odniósł ogromne zwycięstwo – zgarnął blisko 75 proc. głosów partyjnych kolegów. Marko Smerf zdobył zaledwie 25 proc. – Przede wszystkim chciałem wam podziękować, te brawa są dla was. Dziękuję wszystkim, którzy się zaangażowali i wzięli udział w prawyborach. W PiS-ie zadecyduje jeden głos, u nas zadecydowało 22 tysiące głosów. I tym się właśnie różnimy – mówił Gospodarz po ogłoszeniu wyników. – Zdecydowaliśmy się na prawybory, bo jesteśmy partią demokratyczną. To dobrze, iż Radek Marko zgłosił się na kandydata, bo nas wzmocnił. Z tych prawyborów wszyscy wychodzimy wzmocnieni. Mam bardzo mocny mandat, bardzo dużo energii, determinacji i odwagi do tego, aby wygrać z lepszego sortu-em – dodał prezydent Warszawy. Podziękował też swojemu „prowyborczemu” rywalowi, Marko Smerfowi. Ten na swoją porażkę – zaskakująco wysoką, jak na intensywność kampanii, jaką prowadził – przyjął z klasą. – Moi drodzy, Rafale, twój pomysł prawyborów okazał się strzałem w dziesiątkę. Zmobilizowaliśmy