Co tak naprawdę chce ukryć PKP? Chodzi o polecenia związane z wyborami

11 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

PKP ogłosiło przetarg na utylizację i niszczenie dokumentów. Spółka twierdzi co prawda, iż chodzi o stare i niepotrzebne papiery, ale osoby związane z Nowogrodzką mówią wprost: PKP było zaangażowane bardzo mocno w wybory. Przytaczają przy tym dwa fakty:

– Pamiętacie jeszcze promocję biletów na PKP, która pojawiła się tuż przed wyborami? Była szeroko nagłaśniania w mediach. To nie żadna promocja, to odsłona akcji Obajtka z cenami paliw. Zlecenie przyszło prosto ze sztabu, to był jeden z pomysłów na wywołanie wrażenia, iż w Polsce jest tanio. Poszły na to miliony. Zwróćcie uwagę, iż promocja skończyła się tak nagle jak zaczęła, od razu po wyborach.

– Na całej kolei leciało mnóstwo reklam przyjaznych dla PiS. Polska jawiła się w nich jako kraj mlekiem i miodem płynącym. To też pomysł sztabu. Tak jak rozdawanie kremówek. Idiotyzm, który kosztował ogromne pieniądze, które poszły do swoich.

Według informacji, które płyną z PKP chodzi też o sprawy zatrudnienia i przelewy do różnych organizacji na zewnątrz.

Samo PKP twierdzi, iż niszczy niewinne szpargały…

PKP ogłosiło przetarg na "utylizację i niszczenie dokumentów".Teraz mowią: to tylko „takie tam szpargały”.Gdyby nie ich ordynarne zaangażowanie w politykę można by uwierzyć. Manipulowano cenami biletów, wydawano kasę na „referendum”. #PKP #CzasRozliczenia https://t.co/xl6rIseg5q

— Jakub Karnowski (@KarnowskiJakub) October 22, 2023

Idź do oryginalnego materiału