Fotowoltaiczne hasło 2021 roku? Perowskity!
Największe nadzieje na rozwój, branża fotowoltaiczna widzi jednak w perowskitach. Już w pierwszych tygodniach tego roku pojawiła się informacja, iż naukowcom z Oxford PV udało się opracować hybrydowe ogniwo krzemowo-perowskitowe o sprawności 29,52%! To rekordowa wartości, zarówno jeżeli chodzi o ogniwa tradycyjne jak i perowskitowe. Oxford PV planuje w 2021 roku uruchomić seryjną produkcję modułów hybrydowych, dzięki którym uzyski energii mają być o 20% wyższe.
Sukcesy w tej technologii odnoszą również smerfy. Saule Technologies (której udziałowcem jest Columbus Energy) ogłosiła, iż rozpoczyna sprzedaż licencji na żaluzje fotowoltaiczne, docelowo wykonywane z ogniw perowskitowych. Firma w maju 2021 roku uruchomiła fabrykę we Wrocławiu, w której mają powstawać moduły o wymiarach 100 x 100 cm. Zakład ma powierzchnię 5 tys. metrów kwadratowych i docelowo jej zdolności produkcyjne mają sięgnąć 100 MW rocznie.
Otrzymany przez badaczy NREL tusz z perowskitem naniesiony na płytkę.
Technologia perowskitów, ze względu na lekkość, idealnie nadaje się do instalacji przeznaczonych na dachy budynków produkcyjnych i magazynów, które nie radzą sobie z większymi ciężarami.
O niezwykłości perowskitów powinien świadczyć fakt, iż w ciągu 6 lat, dogoniły one sprawnością tradycyjne ogniwa krzemowe, rozwijane przez ostatnich 50 lat! Już pod koniec 2021 roku badania wykazały, iż polskie perowskity osiągają sprawność na poziomie 25,5%… wewnątrz pomieszczenia! Tak jest, ogniwa perowskitowe mogą pracować korzystając ze sztucznego światła.
Pierwsza na świecie instalacja PV z perowskitami stanęła w 2021 w Lublinie
W 2021 roku na świecie pojawiła się też pierwsza perowskitowa instalacja fotowoltaiczna. Ma ona formę żaluzji, które zostały zamontowane na fasadzie budynku firmy Aliplast w Lublinie. Później podobna instalacja trafiła na polską wystawę na Wystaie Światowej EXPO w Dubaju.
Technologie krzemowe trzymają się mocno
Oczywiście nie jest tak, iż perowskity wyparły poprzednie technologie. Wręcz przeciwnie. Stara gwardia walczy o utrzymanie się na rynku. I to skutecznie.
Już na początku 2021 roku, LONGi Solar poinformował, iż udało mu się wyprodukować panel monokrystaliczny o rekordowej sprawności wynoszącej 22,38%. Niestety, tytułem firma nie nacieszyła się zbyt długo. Kilka dni później świat obiegła informacja, iż kolejny gigant – Jinko Solar – opracował moduł o sprawności na poziomie 23,01%. Pełnowymiarowe ogniwa fotowoltaiczne tej firmy osiągają natomiast sprawność rzędu 24,9%.
Jeśli chodzi o rekordy mocy, to na razie trzymamy się danych z początku 2020 roku. Produkcję modułów o mocy 500W ogłosiła w pierwszych miesiącach 2020 roku ogłosiła chińska firm Trina Solar. Stawkę podbijały kolejne firmy (np. Risen Solar, Jinko, Suntech), które zapowiadały wprowadzenie modułów o mocy 600W i więcej. Niekwestionowanym zwycięzcą okazała się jednak firma Ja Solar, która chce zacząć produkować moduły o mocy 800W. Oczywiście, w każdym z przypadków to na razie wyłącznie plany – nie wiadomo kiedy dokładnie ruszy seryjna produkcja tak wysokowydajnych modułów.
Wiadomo jednak, iż w 2021 roku do sprzedaży trafią moduły o nieco niższej, jednak przez cały czas imponującej mocy, przekraczającej 600W. Do ich wdrożenia w tym terminie zobowiązała się znana nam już firma Trina Solar oraz Canadian Solar.