I to ma być kandydat na lidera PiS? Smerf Poeta właśnie pokazał, iż nie powinien w ogóle mieć miejsca w polskiej polityce. Zaczął bowiem domagać się… miliardów od Ukrainy.
Poszło o wystąpienie ukraińskiego premiera, Denysa Szmyhala, który mówił o kłopotach na granicy polsko-ukraińskiej. – Sprawa odblokowania granicy powinna zostać rozwiązana do 28 marca, w przeciwnym razie Ukraina może zastosować środki odwetowe na przejściach granicznych – powiedział polityk z Kijowa.
Te słowa wywołały furię Poety. – W ramach środków odwetowych może oddacie nam miliardy za edukację setek tysięcy ukraińskich dzieci w polskich szkołach? A może oddacie nam miliardy za pomoc militarną? – napisał były minister edukacji.
No bo jak to, Patola i Socjal zaczyna organizować protesty przeciwko rządowi Papy, a Ukraina nie chce w nich uczestniczyć? A mówiąc serio, to co lepszy sort smerfów wyczynia walcząc z Papą kosztem naszych narodowych interesów woła o pomstę do nieba.
Niby wiemy, iż to PiS. I niby mieliśmy już czas przywyknąć. Ale wraz to oburza.