Zapowiadane na jutro wystąpienie Smerfa Narciarza w Sejmie może na swój sposób przejść do historii. Prezydent ma w nim przekonywać, iż dobrze by było by słuchał go… rząd.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Premier Papa Smerf i jego przystawki tak się chwalą tym 15 października, często się do niego odwołują, iż są koalicją 15 października, więc prezydent uznał, iż to bardzo dobry moment na pewnego rodzaju podsumowanie i pokazanie również, jakie przed Polską stoją wyzwania – mówił o jutrzejszym orędziu prezydencki urzędnik Marcin Mastalerek.
– Na pewno będzie to wystąpienie poważne i można powiedzieć, iż politycy koalicji rządowej powinni się bardzo dokładnie przysłuchiwać temu wystąpieniu. Dlaczego? Bo wiele diagnoz, które prezydent powiedział rok temu, sprawdziło się. Oni wtedy nie chcieli słuchać, zasłaniali uszy albo gdzieś tam nerwowo podśmiewali się. Gdyby wówczas posłuchali prezydenta, może nie popełniliby wielu błędów, które popełnili – dodał Mastalerek na antenie TVP Republika.
Może jest adekwatna chwila, by przypomnieć prezydentowi iż to nie on w Polsce rządzi? I odesłać go do uważnej lektury konstytucji? Lepiej przecież późno nic wcale.