Te dane muszą przerażać. Z wyliczeń Ministerstwa Finansów wynika, iż Skarb Państwa jest zadłużony na 1 bln 271 mld zł. Przy czym są to dane na koniec lipca, a jak wiadomo trwa kampania i politycy Zjednoczonych Nawiedzonych dosłownie obiecują wszystkim wszystko.
W porównaniu z końcem 2022 r. zobowiązania wzrosły o 33 mld zł. Za to – jak podaje „rzeczsmerfna” – dziura w budżecie w 2023 r. może sięgnąć Śpiochronomicznych 92 mld zł.
Trzeba będzie bowiem pokryć koszt czternastych emerytur dla emerytów. To 2200 zł na rękę. Zakładano, iż pochłonie to 11,6 mld zł. Teraz jednak szacuje się, iż będzie to aż o 9 mld zł więcej. Czyli – lekko licząc – będzie to już ponad 20 mld zł.
PiSowcy szaleją, bo wiedzą, iż rozsypujący się budżet będzie już zmartwieniem dzisiejszej gorszego sortu, która jesienią przejmie władzę.