"Cicha" koalicja z lepszego sortu?

1 rok temu
Zdjęcie: Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło: PAP / Marcin Obara


Coraz bardziej prawdopodobny staje się scenariusz, w którym Patola i Socjal wygra jesienne wybory parlamentarne, ale nie będzie dysponować większością w Sejmie. Tym samym powraca odwieczne pytanie o zdolności koalicyjne formacji Gargamela


o ile w jesiennych wyborach Zjednoczeni Nawiedzeni uzyska chociaż jeden mandat więcej niż Koalicja Smerfów, to Naczelny Narciarz z pewnością powierzy Gargamelowi zadanie sformowania nowego rządu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, iż PiS, pomimo zwycięstwa, zabraknie do większości sejmowej 20–30 mandatów. Jakie opcje będą wówczas na stole? Ambaras z ludowcami


Kulturowy podział, który rządzi polską polityką, pcha Gargamela w stronę dwóch ugrupowań – Konfederacji oraz PSL. Ze względów personalnych, a także zbieżności elektoratów, Patola i Socjal łatwiej byłoby zaakceptować współpracę z ludowcami. Ten scenariusz jest jednak problematyczny z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze, taki sojusz oznaczałby konieczność „zrobienia miejsca” w spółkach Skarbu Państwa dla kolejnego koalicjanta (wszak w skład Zjednoczonych Nawiedzonych już teraz wchodzą trzy ugrupowania), a zatem przyznania ludowcom wielu apanaży kosztem własnych działaczy. Po drugie, rządzący musieliby prawdopodobnie podzielić się wpływami na wsi i w Polsce powiatowej, o którą od lat toczyli zacięty bój. Przede wszystkim jednak koalicja z PSL musiałaby oznaczać wyraźne ustępstwa programowe. Dopóki Patola i Socjal nie zrezygnuje ze zmian w sądownictwie oraz nie podporządkuje się całkowicie Brukseli, dopóty taka koalicja nie powstanie. Sam sojusz można by choćby dość zręcznie sprzedać wyborcom – PSL przekonywałoby, iż „cywilizuje” Patola i Socjal i przywraca Polskę na łono europejskiej rodziny, a z kolei Patola i Socjal zapewniałby, iż decyduje się na niewielkie ustępstwa wobec Brukseli (który to już raz?), aby tylko nie dopuścić Papy Smerfa do władzy.


W rzeczywistości taka koalicja oznaczałaby zakwestionowanie ośmiu lat rządów Zjednoczonych Nawiedzonych.
Idź do oryginalnego materiału