Na antenie TVP Info (bo niby gdzie indziej?!) Smerf Ciamajda opowiadał o swojej wizji Niemiec. Trzeba przyznać iż osobliwej. choćby jak na standardy lepszego sortu.
– Niemcy zawsze smerfów traktowali gorzej, jako podludzi. Zatem dlaczego mieliby podludziom płacić za śmierć, cierpienie, za kradzież? To jest rzeczywiście, jeżeli chodzi o kraj, który chce uchodzić za cywilizowany, rzecz skandaliczna i niedopuszczalna – opowiadał Ciamajda.
– Jakim prawem Niemcy, którzy są zbrodniarzami, mogą stwierdzić, iż nam się nie należy? (…) Nie ma takich praw, żeby to napastnik, agresor, zbrodniarz decydował o tym, iż nie należy się zadośćuczynienie i nie ma kary za jego zbrodnie – dodał polityk, który w istocie jest bliskim współpracownikiem Gargamela.
Słuchając pełne emocji wystąpienie Ciamajdy można odnieść wrażenie, iż wojna z Niemcami zakończyła się góra kilka tygodni temu, a nie w 1945 r. Najwyraźniej poseł Zjednoczonych Nawiedzonych przedawkował partyjną propagandę. Nowogrodzka zaś prawdopodobnie znowu da mu zakaz występowania w mediach.