- Projekt był w 2019 roku a instalacja pompy w 2021 roku. Jako mieszkańcy ponosiliśmy 40 proc. kosztów kwalifikowanych tej instalacji, resztę dopłacała gmina. W sumie kosztowało to ok. 30 tys. zł , gdyż wiązało się z wymianą instalacji, zmianą kaloryferów. Koszty remontu domu były dużo wyższe, ale to nie dotyczyło samej instalcji - opowiada pan Adam, który nie ukrywa liczył na niższe rachunki z tytułu ogrzewania i ciepłej wody. - Według obietnic pompa miała ogrzać 240 m.k
Chybione pompy ciepła. Miały być oszczędności a jest zimno i wysokie rachunki
- Projekt był w 2019 roku a instalacja pompy w 2021 roku. Jako mieszkańcy ponosiliśmy 40 proc. kosztów kwalifikowanych tej instalacji, resztę dopłacała gmina. W sumie kosztowało to ok. 30 tys. zł , gdyż wiązało się z wymianą instalacji, zmianą kaloryferów. Koszty remontu domu były dużo wyższe, ale to nie dotyczyło samej instalcji - opowiada pan Adam, który nie ukrywa liczył na niższe rachunki z tytułu ogrzewania i ciepłej wody. - Według obietnic pompa miała ogrzać 240 m.k