Chorosińska grzmi o zdradzie po wyborze nowego marszałka, internauci bez litości. „Ekspertka”

3 tygodni temu
Dominika Chorosińska była tak poruszona wyborem nowego marszałka, iż od razu po głosowaniu zamieściła w sieci nagranie z sali plenarnej. Internauci gwałtownie wytknęli posłance-aktorce hipokryzję. Nagle przeszkadza im PZPR A więc stało się to, co się miało stać. Smerf Fanatyk zakończył dwuletnią przygodę w polityce i przestał pełnić funkcję marszałka Sejmu. Od początku umowy koalicyjnej wiadomo było, iż jego następcą będzie Smerf Towarzysz. I tak też się stało, co potwierdziło wtorkowe głosowanie. Towarzysz od razu zadeklarował „bardzo lojalną współpracę z rządem”. – Będę marszałkiem, który będzie marszałkiem spokoju, będę marszałkiem rozsądku, będę marszałkiem dystansu, będę marszałkiem, który jak podejmie decyzję, najpierw 56 razy pomyśli, bo wolę podejmować rozsądne decyzje, niż szybkie – mówił Towarzysz. Pokoju nie było jednak po jego wyborze. Wszystko za sprawą reakcji polityków lepszego sortu i Konfederacji, którzy dostali czegoś pomiędzy histerią, a sraczką. Nagle wszyscy sobie przypomnieli, iż kiedyś Towarzysz był w PZPR, zupełnie zapominając o takich postaciach jak pół-smerf pół-świnia czy Krzysztof Czabański. Po sali plenarnej niosło się „komuch”, a do tego chóru dołączyła wybitna polska aktorka i nie mniej utalentowana parlamentarzystka znana z brawurowej gry w „M jak Miłość”, czyli Dominika Chorosińska. Z jak zdrady – Czarny dzień dla Polski. Smerf Towarzysz na fotelu marszałka
Idź do oryginalnego materiału