Krzysztof Gojdź nie gryzł się w język komentując obecny stan twarzy Edyty Górniak. Zalecił jej zmianę lekarza. Botoks zawsze w modzie Edyta Górniak, niegdyś ikona polskiej urody, dziś usilnie próbuje zatrzymać nieodwracalny proces starzenia. Wokalistka, jak cały świat show biznesu, nie jest w stanie pogodzić się z tym, iż czas upływa a zmarszczek przybywa. Świat celebrytów prześciga się w odkrywaniu coraz to nowszych metod na odmładzanie. W wielu przypadkach gwiazdy przesadzają bądź oddają się w ręce lekarzy, którzy wyrządzają im naprawdę sporą krzywdę. W rozmowie z portalem „Show News” słowa krytyki w stronę piosenkarki skierował Krzysztof Gojdź, który jest rozchwytywanym lekarzem medycyny estetycznej. Chirurg plastyk nie krył zażenowania ostatnimi poprawkami Górniak. – Przykład, jak z pięknej kobiety można zrobić karykaturę własnej osoby. Na przestrzeni lat twarz Edyty się zmieniała. Jej twarz coraz bardziej wyglądała nienaturalnie, w kierunku kobiety kota. Takim lekarzom zabrałbym prawo wykonywania zawodu, bo to również ich wina, jak oszpecali piękną z natury kobietę. Pacjentom trzeba czasami powiedzieć stanowczo: „Nie” i przystopować zachcianki odmłodzenia, poprawy wyglądu – wyznał w rozmowie z dziennikarzami. Gojdź nie ukrywa, iż Górniak powinna zmienić specjalistę, który odpowiada za jej twarz. W przypadku wokalistki zarekomendował skupienie się na zabiegach, które pomogą jej podtrzymać naturalną kondycję