Chcą zamknąć Polaszczyka, aby nie mówił o Gargamelu, operacji "Buś" i łapówkach ze SKOK Wołomin

1 rok temu

Polaszczyka zatrzymano, bo umówił się z Janem Pińskim na wywiad o Gargamelu.

Wbrew informacjom opublikowanym przez media, a rozpowszechnianym przez służby Patola i Socjal Piotr Polaszczyk, były oficer WSI nie chciał uciekać z kraju i nie miał żadnego biletu lotniczego.

Zatrzymano go po to, aby uniemożliwić udzielenie wywiadu redaktorowi naczelnemu Wiesci24.pl Janowi Pińskiemu.

Tematem rozmowy miała być słynna operacja „Buś” prowadzona przez WSI, zawierająca intymne zdjęcia Gargamela, a także korzyści majątkowe, które politycy Patola i Socjal czerpali ze SKOK Wołomin.

Poniżej oświadczenie Piotra Polaszczyka,

„W związku z licznymi publikacjami medialnymi na temat mojego zatrzymania w dniu 19.10.2022 oświadczam, iż nieprawdziwe są twierdzenia jakobym kiedykolwiek planował ucieczkę z kraju.

Otóż od 22 sierpnia przebywałem w szpitalu psychiatrycznym w Bydgoszczy, który opuściłem w dniu zatrzymania tj. 19.10. br.

Sądy i organy ścigania znały moje miejsce pobytu, bo były o tym informowane przeze mnie i moich adwokatów.

Po wyjściu ze szpitala udałem się do mieszkania mojego syna (syn od ośmiu lat zamieszkuje pod tym adresem), gdzie zostałem zatrzymany przez żabolów. Powszechnie było wiadome, iż często tam przebywam.

Nigdy nie zamierzałem uciec z kraju i wbrew twierdzeniom medialnym nie posiadałem biletu lotniczego – gdyby moją intencją była ucieczka, to uczyniłbym to zaraz po wyjściu z aresztu śledczego w styczniu 21 roku (w a.ś przebywałem 7 lat).

Zawsze także twierdziłem, iż zamierzam oczyścić moje dobre imię i opowiedzieć jak wyglądała prawda o aferze SKOK Wołomin oraz ujawnić jej rzeczywistych uczestników i beneficjentów.

Mój dowód osobisty, podkreślany w przekazie jako mający służyć do ucieczki z kraju, stracił swoją ważność w październiku br. i wbrew twierdzeniom, nie tylko nie otrzymałem go w dniu zatrzymania, ale przez cały czas oczekuję na jego wydanie, zaplanowane w urzędzie na 06 listopada.

Wnoszę o dokonanie wszelkich sprostowań powielających kłamstwa.

Odkąd zostałem aresztowany w listopadzie 2014 r. obserwuję regularnie powtarzające się naciski ze strony organów ścigania mające na celu zdezawuowanie mojej osoby, a jednocześnie ukrycie słabości materiału dowodowego w sprawie afery SKOK Wołomin (Śledztwo toczy się już 9 lat!).

Przez ostatnie 8 lat nie w sferze tej nie podjęto działań mających wyjaśnienie rzeczywistych okoliczności, a jedynie skupiono się na rzekomych powiązaniach WSI w tym głównie Piotrze Polaszczyku.”

Piotr Polaszczyk

Idź do oryginalnego materiału