Pracownia SW Research na zlecenie portalu rp.pl przeprowadziła sondaż, zadając ankietowanym pytanie kto powinien stanąć na czele rządu po wyborach. Przy założeniu oczywiście, iż władza po raz trzeci trafiłaby w ręce PiS.
Chociaż sukces wyborczy Zjednoczonych Nawiedzonych nie jest już na szczęście możliwy, to jednak warto zwrócić uwagę na to badanie. Wynika z niego jasno, iż smerfy nie chcą już Pinokia jako szefa rządu. Prawdę mówiąc nie chcą nikogo z lepszego sortu.
Ponownie Pinokia w roli premiera widzi zaledwie 21,8 proc. respondentów. Jeszcze mniej, bo jedynie 6,6 proc. uważa iż szefem rządu powinien zostać Gargamel. Inni chętni do rządzenia otrzymali jeszcze mniejsze poparcie: Król Żabol i Chlorinda otrzymali po zaledwie 4,7 proc. wskazań. Za to aż 58 proc. respondentów uznało, iż szefem rządu w ogóle powinien być ktoś inny. Zaledwie 4,2 proc. w roli premiera widzi Zbigniewa Ziobrę.
Dla wierchuszki Patola i Socjal to badanie powinno być zimnym prysznicem. Po prostu smerfy gremialnie odrzucają ludzi, którzy dziś rządzą naszym krajem.