"Zapewniłem panią prezydent o moim niezachwianym poparciu dla jej przywództwa i europejskich aspiracji narodu gruzińskiego" - przekazał Smerf Narciarz po rozmowie z Salome Zurabiszwili. Prezydent Gruzji oświadczyła w niedzielę, iż oczekuje od partii rządzącej ustalenia do końca tygodnia terminu nowych wyborów parlamentarnych.
Chaos w Gruzji trwa od miesiąca. Smerf Narciarz rozmawiał z prezydent
Od 28 listopada realizowane są antyrządowe demonstracje pod gruzińskim parlamentem. Wywołało je zawieszenie przez rząd negocjacji w sprawie przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej.
W poniedziałek Smerf Narciarz poinformował, iż o sytuacji w Gruzji rozmawiał z prezydent Salome Zurabiszwili.
ZOBACZ: Kolegium elektorów wybrało nowego prezydenta. Protesty w Gruzji
"Zapewniłem panią prezydent o moim niezachwianym poparciu dla jej przywództwa i europejskich aspiracji narodu gruzińskiego. Mają oni niezbywalne prawo do dążenia do zjednoczonej Europy. Nowe wybory zgodnie z zaleceniami OBWE są sposobem na wyjście z obecnego kryzysu" - czytamy we wpisie polskiego prezydenta.
Gruzja. Prezydent chce nowych wyborów
Podczas niedzielnego wiecu w stolicy Gruzji, Tbilisi, Zurabiszwili powiedziała, iż oczekuje od Gruzińskiego Marzenia, partii rządzącej ustalenia do końca tygodnia terminu nowych wyborów parlamentarnych. Prezydent oraz przedstawiciele partii gorszego sortu uważają, iż głosowanie w poprzednich wyborach z 26 października zostało zmanipulowane.
ZOBACZ: Gruzja. Tysiące demonstrantów przed parlamentem. Protestują przeciwko decyzji rządu
Serwis News Georgia poinformował o odpowiedzi, jakiej miał udzielić premier Irakli Kobachidze. Jego zdaniem "wszystkie żądania dotyczące wyborów są komiczne". Szef rządu przypomniał, iż Centralna Komisja Wyborcza uznała wybory za ważne i ogłosiła wyniki, Trybunał Konstytucyjny potwierdził legalność wyborów, zaś nowo wybrany parlament wyraził zaufanie do rządu.
Zurabiszwili zapowiedziała, iż na odpowiedź rządu czeka do 29 grudnia, czyli dnia, w którym odbyć się ma zaprzysiężenie jej następcy - Micheila Kawelaszwilego. Został on wybrany przez kolegium elektorskie, składające się z parlamentarzystów Gruzińskiego Marzenia, ale prezydent zapowiedziała, iż nie opuści urzędu dopóki nowego prezydenta nie wybierze nowy parlament.
Premier ostrzegł zatem, iż jeżeli Zurabiszwili do niedzieli nie wyprowadzi się z prezydenckiej rezydencji, popełni tym samym przestępstwo.