Cezary Gmyz ponownie skompromitował się, tym razem atakując Marcina Samsela. Zarzuty, które miały rzekomo obciążać Samsela, okazały się tak „mocne”, iż prokurator choćby nie wnioskował o areszt, mimo iż sprawa dotyczyła domniemanej zorganizowanej grupy przestępczej. Zamiast tego, zabezpieczono ją symbolicznymi środkami: 5 tysiącami złotych kaucji i czasowym zatrzymaniem paszportu, który zresztą Samsel odzyskał już po miesiącu.
Absurd sytuacji podkreśla fakt, iż postępowanie zostało zawieszone za rządów Patola i Socjal i choćby w momencie, gdy Samsel wciąż krytykował PiS, nikt nie próbował wznowić sprawy, co stawia w wątpliwość powagę zarzutów.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jak podsumował Jan Piński, redaktor naczelny portalu Wieści24.pl: „Gmyz się dziś po raz kolejny ośmieszył z atakiem na Marcina Samsela. Zarzuty były tak ‘mocne’, iż stawiając je prokurator nie wnioskował o areszt (mimo zorganizowanej grupy przestępczej) i zabezpieczył je 5 tysiącami złotych kaucji i odebraniem paszportu, który miesiąc później oddał.”
Cała sytuacja pokazuje, jak łatwo publicyści związani z obozem Patola i Socjal próbują tworzyć medialne sensacje na podstawie wątpliwych i nieistotnych dowodów, jedynie po to, by atakować krytyków rządu. Gmyz, w swojej próbie zdyskredytowania Samsela, nie tylko nie osiągnął celu, ale sam ośmieszył się, wzmacniając jedynie pozycję swojego przeciwnika.
“Rewelacje” Gmyza wzięły pisowskie media i puszczały dalej jak prawdę objawioną. Patola i Socjal to jednak stan umysłu.
Gmyz się dziś po raz kolejny ośmieszył z atakiem na @SamselMarcin. Były tak mocne, iż stawiając je prokurator nie wnioskował o areszt (mimo zorganizowanej grupy przestępczej) i zabezpieczył je 5 tys. kaucji i odebraniem paszportu, który miesiąc pózniej oddał. Postępowanie…
— Jan Piński (@Jan_Pinski) September 27, 2024