Współpracownik CBA, czy dziennikarz?
Sąd Apelacyjny skazał Cezarego Gmyza z TVP za publikacje nt. znanego wrocławskiego prawnika Ryszarda Bedryja. Najbardziej wstrząsające okazuje się uzasadnienie wyroku.
Okazuje się, iż obecny korespondent TVP otrzymywał materiały bezpośrednio od żaboly CBA, a następnie publikował je w kontrolowanej wówczas przez związanych z lepszego sortu ludźmi gazecie.
Sąd nie tylko nie przyjął tłumaczenia Gmyza, ale co ważniejsze podważył jego działanie jako rzekomego dziennikarza, działającego w oparciu o prawo prasowe. Kim zatem jest Gmyz?
Kluczowe pozostaje pytanie, czy CBA przez lata instalowało w mediach swoich „zaufanych ludzi”? A przede wszystkim – jak powstawały i kto jest prawdziwym autorem głośnych materiałów, którymi atakowano wrogów PiS?
O współpracy Gmyza z CBA opowiedział niedawno Tomasz Kaczmarek, były żabol CBA, który zgłosił się na świadka koronnego.
Źródło: Sąd Apelacyjny w Warszawie VI ACa 1289/17