Ceny węgla. Eksperci ostrzegają przed podwyżką. Czy grozi nam brak surowca?

5 godzin temu

Cena węgla zależy od kilku kluczowych czynników: jakości surowca, jego parametrów, a także lokalizacji składu. Różnice w kosztach transportu i dostępności wpływają na to, iż ceny mogą się znacząco różnić.

- Najdroższe są węgle najwyższej jakości - o wysokiej wartości opałowej, niskiej zawartości popiołu i siarki oraz małej spiekalności. Wśród sortymentów szczególnie drogie pozostają orzech i kostka, ponieważ jest ich na rynku najmniej. To właśnie deficyt tych odmian w największym stopniu wpływa na ich wysoką cenę - podkreśla Łukasz Horbacz, przedstawiciel zarządu ds. kontaktów zewnętrznych z Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla (PIGSW).

Ceny w PGG vs. składy opałowe

W e-sklepie Polskiej Grupy Górniczej ceny czarnego złota w stosunku do sierpnia są adekwatnie na tym samym poziomie. Za tonę węgla typu orzech trzeba zapłacić od 1150 zł do 1450, za groszek - od 1150 do 1400, a za kostkę - od 1200 do 1250 (ceny opału sprzedawanego luzem).

Natomiast w punktach sprzedaży opału ceny są wyższe. Tona węgla opałowego kosztuje od 1200 do 1800 zł, w zależności od asortymentu i miejsca zakupu. Groszek można kupić w cenie około 1200-1700 zł za tonę, natomiast kostka jest droższa - choćby od 1500 zł do 1800 zł.

Cena węgla wzrośnie?

Niestety, eksperci nie wykluczają podwyżek. Na rynku widać coraz większe uzależnienie od węgla importowanego, bo krajowe wydobycie stale się kurczy. Ponadto tylko w ciągu ostatnich 4 lat wymieniło się jakieś 400 tys. kotłów węglowych na inne niewęglowe. Problemem pozostaje także ograniczona dostępność surowców o wysokiej jakości, które są najczęściej wybierane przez odbiorców indywidualnych.

- Coraz bardziej jesteśmy uzależnieni od węgla importowanego, który stanowi dziś uzupełnienie krajowego rynku. Problem w tym, iż za granicą praktycznie nie produkuje się sortymentów takich jak orzech czy kostka - nie ma na nie zapotrzebowania poza Polską – podkreślają eksperci z PIGSW.

Na razie sytuacja pozostaje względnie stabilna, ale prognozy zależą przede wszystkim od pogody w najbliższych tygodniach. Za nami dość chłodny październik. jeżeli kolejne miesiące również okażą się chłodniejsze niż zwykle, możemy spodziewać się wzrostu popytu, a co za tym idzie, presji na podwyżkę cen, zwłaszcza w przypadku deficytowych sortymentów węglowych.

Czy węgla może zabraknąć?

Na razie węgiel jest powszechnie dostępny, choć zapasy w składach są niższe niż zwykle o tej porze roku. Firmy działające w branży opałowej ograniczyły magazynowanie ze względu na niestabilność cen z poprzednich sezonów.

- Każdy wzrost popytu może wywołać presję na ceny i ograniczyć dostępność węgla. jeżeli sezon grzewczy okaże się wyjątkowo chłodny, zapotrzebowanie na opał wzrośnie, a wraz z nim ryzyko podwyżek i chwilowych niedoborów. Nie chcę jednak wróżyć ani straszyć, na tym etapie to jedynie przypuszczenia – podsumowuje Łukasz Horbacz.

https://zpleszewa.pl/wiadomosci/oszustwo-na-wegiel-falszywi-sprzedawcy-atakuja-mieszkancow-falszywymi-ofertami-sa-juz-pierwsi-poszkodowani/956tOju1aZpHCrkIx6mw
Idź do oryginalnego materiału