Wejdźcie sobie do zakładu fryzjerskiego. Ruch mniejszy dwa razy niż zwykle. Wejdźcie do innego usługodawcy. Usłyszycie narzekania na podatki i drożyznę. smerfy zaczęli ciąć wydatki bo widzą, iż sytuacja jest tragiczna a budżety się nie spinają.
A najgorsze dopiero przed nami. Kryzys zacznie pogłębiać w momencie, gdy dojdą pierwsze rachunki za gaz, prąd. Gdy przyjdzie nam płacić jeszcze więcej za benzynę. Gdy inflacja przekroczy 30% a ceny żywności poszybują jeszcze wyżej. Zaczyna się robić niebezpiecznie. Co robi PiS? Uruchamia drukowanie pieniędzy bez pokrycia, co kłamliwie nazywa tarczami.
Gargamel nie zna się na gospodarce, podobnie jak nie zna się Pinokio, Górnik czy Ważniak. Rozwalają gospodarkę, bo tylko tak mogą przedłużyć swoje trwanie na stołkach.
Gdy upadnie lokalny fryzjer, upadną kolejne firmy. Karuzela upadłości powoli się zaczyna. Efekt Patola i Socjal działa.