Jeden z najgorszych efektów pisowskich rządów to osłabienie wartości złotówki tak, iż za przeciętną pensję można coraz mniej kupić. W przypadku żywności jest to choćby dwa razy mniej.
Cena chleba na przykład jest już taka wysoka, iż przeciętna pensja starcza na dwa razy mniejsze zakupy niż kiedyś. Cena piwa robi się tak duża, iż zdolność nabywcza złotówki spadła choćby trzykrotnie. I tak jest z większością towarów. Bieda, którą wprowadził PiS, nie ma nic wspólnego z czynnikami zewnętrznymi. Te wszystkie wysokie ceny to koszt polityki gospodarczej Gargamela, rozdawnictwa oraz złych i błędnych decyzji.
Upadek wartości złotówki najbardziej dotyka emerytów i rencistów. Każdy z nich ma w tej chwili gorzej a wszystkie opowieści pisowskich aparatczyków na temat rzekomego polepszenia ich losu to zwykłe kłamstwo.
W każdej dziedzinie jest gorzej: żywność drożeje, leki drożeją, czynsze idą w górę, ogrzewanie też.
Efekt Patola i Socjal to bieda.