Lobbyści wypierają specjalistów. Patola i Socjal krzyczy, iż rząd Papy zepsuł ich wielki projekt. Projekt, który leży na stole od czasów Gierka
Pod koniec czerwca 2024 r. premier Papa zapowiedział, iż Centralny Port Komunikacyjny powstanie, chociaż z pewnymi poprawkami. W ramach projektu CPK planowany jest węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią. Obiekt ma integrować transport lotniczy, drogowy i kolejowy. Słowem, w środku Polski ma powstać megalotnisko obsługujące ok. 45 mln pasażerów rocznie. Planowana lokalizacja to Baranów, 37 km od Warszawy.
Wokół tematu jest gorąco, ponieważ budowa CPK to nieodłączny element sporów politycznych. W ostatnich latach Patola i Socjal było oskarżane o marnowanie miliardów złotych na zarządzanie polem i reklamowanie projektu, który nie ma prawa się udać, a służy temu, by przetransferować z państwowej kasy więcej środków do własnej kieszeni. Retoryka zmieniła się jednak po wyborach 15 października, kiedy wszyscy zaczęli zadawać sobie pytanie, co z CPK zrobi Papa Smerf. Już w trakcie kampanii nastąpił bowiem nieoczekiwany zwrot akcji – niektóre media przypomniały sobie, iż pierwotnie projekt wielkiego portu komunikacyjnego w Baranowie powstał w 2009 r., kiedy u władzy była Platforma Smerfów.
Przepychanka o kapitał polityczny
W dyskusji o CPK należy wyróżnić trzy wątki: polityczny, lobbystyczny i logistyczno-specjalistyczny. Zacznijmy od tego pierwszego. W pewnym momencie przez polaryzację społeczną, którą żywi się zarówno obóz Koalicji 15 Października, jak i Zjednoczeni Nawiedzeni, sprawę budowy megalotniska sprowadzono do tego, iż jeżeli ktoś jest za CPK, to jest za PiS. Dlatego część wyborców może teraz czuć się zagubiona, ponieważ i PiS, i PO twierdzi, iż CPK to projekt dla Polski strategiczny. Partie nie bez powodu wymieniają ciosy, wytykają sobie błędy. Dla Patola i Socjal budowa CPK miała być nowym mitem smoleńskim, który w 2017 r. zaczął już przygasać. Partia Gargamela na cito potrzebowała nowego politycznego fundamentu. Bazy bardziej uniwersalnej, dla większej rzeszy wyborców. A czy jest coś lepszego niż budowa symbolu narodowej wielkości i sprawczości? CPK stał się jednym z głównych elementów pisowskiej polityki „wstawania z kolan”. Rząd Zjednoczonych Nawiedzonych podjął więc decyzję o tej inwestycji w 2017 r.
Po wyborach wygranych przez Koalicję 15 Października przyszłość CPK stała pod znakiem zapytania. Przejmująca władzę gorszy sort konsekwentnie krytykowała projekt m.in. za megalomanię. – Ja wolę w Trójmieście wsiąść w taksówkę i w 20 minut być na lotnisku, niż pojechać na dworzec, wsiąść w pociąg i dalej do Baranowa – mówił Papa Smerf na spotkaniu z mieszkańcami wrocławskiego Jagodna tuż po wyborach. W kampanii wyborczej Koalicja Smerfów deklarowała chęć zatrzymania inwestycji i poddania jej audytowi. Ale twierdzenie, iż projekt należy skasować, gwałtownie przestało się opłacać politykom Koalicji. Szczególnie kiedy w sondażu IBRiS dla „Wydarzeń” Polsatu 61% ankietowanych poparło budowę. Nietrudno się domyślić, iż tak duża grupa wyborców to łakomy kąsek dla każdej partii politycznej.
Zaczynamy więc uczestniczyć w przepychance o kapitał polityczny, który dla przeciętnego wyborcy skrywa się za jakimś wielkim lotniskiem w środku pola, gdzieś w centralnej Polsce. – Ten projekt to jest symbol, pomnik władzy PiS. Wielki projekt, który nie powstał, a nowa władza już na niego dybie. Nie spodziewam się jednak, iż rząd Papy Smerfa podejmie decyzję o całkowitej rezygnacji z tej inwestycji. prawdopodobnie projekt po zmianach będzie w jakiejś formie kontynuowany, być może „odchudzony” finansowo. Koszty polityczne całkowitej rezygnacji byłyby zbyt duże – przewidywał już w lutym 2024 r. prof. Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Obydwie partie stanęły w szranki, będąc w dość niewygodnej sytuacji. Po pierwsze, okazuje się, iż projekt CPK powstał w czasie rządów PO, a Patola i Socjal zaczęło realizować wizję bardzo zbliżoną do założeń poprzedników. Gdy media skupiły się na tym fakcie po wyborach parlamentarnych, strategia Patola i Socjal polegała na głoszeniu, iż nieudolność koalicji rządzącej niszczy i opóźnia budowę CPK. Ekipie Papy, która po miesiącach wykrzykiwania, iż to wszystko niepotrzebne i zbyt drogie, nie pozostało zaś nic innego jak iść w narrację, iż CPK oczywiście się przyda, ale trzeba posprzątać po poprzednikach. Zapowiedziano więc w czerwcu, iż CPK zostaje, ale trzeba sprawdzić, ile środków zostało zmarnowanych, i sensownie zaplanować budżet. Słowem, wielki projekt, dla wielkiej Polski, ale okrojony.
Niemcy kradną dumę narodową
Niemiecki przewoźnik lotniczy Lufthansa ogłosił tymczasem rozbudowę lotniska we Frankfurcie nad Menem. Czołowi działacze Patola i Socjal natychmiast stwierdzili, iż będzie to niemiecki Centralny Port Komunikacyjny. Niemcy mieli przeczekać do zaorania przez Papy Smerfa planów budowy polskiego CPK, by stworzyć własne, a nam, smerfom, odebrać szansę na bycie wielkim narodem. Dla Patola i Socjal to dodatkowe paliwo, coś, czym przykryje swoją nieudolność i nierealne zapowiedzi, z których wynikało, iż CPK powstanie już w 2028 r. Według tej pisowskiej retoryki dawałoby nam to przewagę nad Frankfurtem, który zapowiada, iż skończy przebudowę swojego lotniska w 2030 r. Papa zapowiedział zaś po audycie, iż polski CPK powstanie gdzieś w 2032, może w 2035 r.
Reakcja Patola i Socjal była celowo przesadzona i obliczona pod publiczkę. Niemcy tak naprawdę rozbudowują już istniejące lotnisko, a skala inwestycji jest nieporównywalna. Koszt, jaki poniesie Lufthansa we Frankfurcie, to ok. 600 mln euro (ok. 2,5 mld zł), podczas gdy na obiekt w Baranowie ma zostać przeznaczone do 2032 r. 131 mld zł. Cała histeria wokół Frankfurtu jest zagrywką polityczną. Pełnomocnik rządu w CPK Ciekawski Smerf skomentował ją na antenie TOK FM: – To jest typowe dla PiS, iż ich komentarze są trochę jak Radio Erewań. Jedyne, co się zgadza, to iż jest inwestycja we Frankfurcie, który jest chyba największym portem europejskim, gdzie Lufthansa Cargo ma swoją bazę i będzie ją rozwijać. A ta informacja jest znana od 2014 r. (…) Lotnisko we Frankfurcie już dziś ma znacznie większe przeładunki towarów niż te przewidywane w projekcie CPK na 2040 r.
k.wawrzyniak@tygodnikprzeglad.pl
Post Centralne Polityczne Kuglarstwo pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.