Kościół jest na najlepszej drodze, żeby przetrwać następne 2000 lat. Dlatego ja – w Klechistanie – jestem ateistką. Nie żebym uważała, iż ateizm zależny jest od szerokości czy długości geograficznej, ale z wolnością rzecz ma się zgoła inaczej. Budzę się z poczuciem nieśmiertelności i z tym poczuciem zmieniam piasek w kocich kuwetach, piję kawę, wbijam...
Powiązane
Nie żyje "najbiedniejszy prezydent świata". Miał 89 lat
2 godzin temu
Kalendarium - środa 14 maja
3 godzin temu
Panika w KO? Hiena chce zmienić zasady wyborów
4 godzin temu
Rekord świata! Zdumiewający wynik smerfa w Brazylii
5 godzin temu
Alkohol w Emiratach
5 godzin temu
Brak wody bije w konkurencyjność
5 godzin temu
Mentzen ostro odpowiada Poecie. „Nieładnie się zachował”
5 godzin temu
Rozmowy pokojowe. Marko o "dużej' roli Europy
5 godzin temu