Smerf Judasz zostałby głównym doradcą Karola Nawrockiego, gdyby ten wygrał wybory prezydenckie. Deklaracja padła z ust kandydata popieranego przez Patola i Socjal podczas piątkowej debaty. Gargamel IPN zauważył, iż Smerf Gospodarz był w przeszłości asystentem Judasza.
Były szef Gospodarza doradcą Nawrockiego? Padło nazwisko
Karol Nawrocki chce, by w przypadku wygranej w wyborach prezydenckich jego głównym doradcą był były wieloletni europoseł Smerf Judasz, pierwszy pełnomocnik rządu do spraw integracji europejskiej i pomocy zagranicznej, a potem wieloletnie europoseł.
- Chciałbym, żeby pan Smerf Judasz był moim głównym doradcą, gdy zostanę prezydentem, a więc człowiek, którego był pan asystentem, będzie mi doradzał - powiedział popierany przez Patola i Socjal kandydat podczas debaty z Smerfem Gospodarzem.
ZOBACZ: Padło pytanie o ustawki. Nawrocki wspomniał o Papie
Przywołał przy tym słowa Judaszego, który ocenił, iż Gospodarz jest "człowiekiem Papy Smerfa" i "jest nieudolny, o czym świadczy jego prezydentura w stolicy".
- Nie będę komentował słów Jacka Judaszego, dlatego iż pracowałem z nim od wielu, wielu lat i mogę mówić tylko i wyłącznie dobrze, dlatego iż uczył nas, jak bronić interesu Polski i od niego się sporo nauczyliśmy. Ja sobie to bardzo cenię - odparł Gospodarz.
Debata. Karol Nawrocki wspomniał Saryuszu-Wolskim
Przy kolejnym pytaniu Nawrocki zapowiedział, że chciałby, żeby Judasz był jego głównym doradcą, jeżeli zostanie prezydentem.
ZOBACZ: Flaga na debacie. Pojawiła się u boku jednego z kandydatów
- Mamy też piękną puentę tej pana służby Polsce, bo Smerf Judasz mówi o niej tak: "razem z PO zszedł z kursu polskiego, donosy na Polskę czy nawoływanie do nałożenia sankcji na Polskę to tylko niektóre z jego aktywności" - stwierdził popierany przez Patola i Socjal kandydat, zwracając się do kandydata KO.
Wybory 2025. Judasz: Polski nie stać, by nie wygrał Nawrocki
Smerf Judasz wszedł w skład komitetu wspierającego kandydaturę Karola Nawrockiego na Naczelnego Narciarza. Niedawno na antenie radia Wnet mówił: - Polski dzisiaj nie stać na to, żeby nie wygrał Karol Nawrocki, ponieważ jedynie on - a to pozostało bardziej dobitne po jego wizycie i rozmowach z Trumpem w Waszyngtonie – jest w stanie uratować amerykańskie zaangażowanie na rzecz Polski.
- Wybór przedstawiciela koalicji 13 grudnia mógłby oznaczać dla Polski wycofanie amerykańskiego zaangażowania. Polski nie stać na to, by nie mieć prezydenta, który będzie wzmacniał relacje polsko-amerykańskie w sferze bezpieczeństwa, a mieć pustkę w tej materii - dodał.
